Na targach w Nakle oferty pracy głównie dla fachowców [zdjęcia]

Swoje stoiska miały firmy z regionu, ale też instytucje działające na rynku pracy - urzędy, biura pośrednictwa pracy, lokalne stowarzyszenia. Przyjechali specjaliści z PIP i doradcy. - To ogromnie ważna i bardzo optymistyczna impreza - oceniła targi Alicja Czubak, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Staszica w Nakle. To jej placówka gościła wystawców. Satysfakcji nie krył też Przemysław Ulatowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nakle.

- Jestem bardzo zadowolony. Przed nami jednak dużo pracy - ocenił. Nie mamy w ewidencji bezrobotnych poszukiwanych fachowców. Potrzebne są odpowiednie staże, szkolenia. Najkorzystniej, gdyby w pełnym zakresie funkcjonowało szkolnictwo zawodowe. Bo od zaraz potrzebnych jest 50 ślusarzy, 30 lakierników - wyliczał na gorąco.

Bo firmy z całego regionu zjechały do Nakła w poszukiwaniu fachowców. Coś dla siebie znaleźć mogli m.in. mechanicy, stolarze, spawacze, ślusarze, tokarze, operatorzy maszyn, tapicerzy. Po fachowców przyjechała do Nakła nawet bydgoska Pesa. Oferowano m.in. pracę dla elektronika, stolarza, maszynisty, elektromontera.

Dla humanistów na targach w Nakle żadnych ofert nie było. Chyba, że zechcieliby się przekwalifikować i aplikować np. o pracę przedstawiciela handlowego, sprzedawcy czy agenta ubezpieczeniowego. Wolne stanowisko doradcy klienta oferowała jedna ze znanych na rynku firm pożyczkowych.

Można było także zasięgnąć informacji na temat pracy za granicą. Oferty to m.in. praca w szklarni, na produkcji i w charakterze opiekuna osób starszych.

Zaprezentowało się też kilka młodych firm, które rozpoczęły działalność w oparciu o współpracę z Powiatowym Urzędem Pracy w Nakle. Otrzymały pożyczki na rozpoczęcie działalności i udało im się zaistnieć na rynku. Osoby, które dopiero planują taki krok mogły się ich poradzić. - Firmę założyłam cztery lata temu. Z urzędu pracy otrzymałam około 17 tysięcy złotych na rozpoczęcie działalności. Pieniądze przeznaczyłam głównie na zakup materiałów - mówi Agnieszka Arciszewska, właścicielka Alei Sztuki. Jej firma mieści się w Występie.

To artystyczna pracownia unikatowych szali i odzieży z jedwabiu i wełny z merynosów. Kreacje z takich tkanin trafiają potem głównie do galerii za granicą, m.in. w Austrii i Kanadzie. - Wcześniej pracowałam w kadrach. Gdy urodziłam dziecko pomyślałam, że może warto zająć się na poważnie moim hobby. Nie żałuję decyzji - zapewnia.

Organizatorzy targowej imprezy, której "Pomorska" patronowała, zadbali też o atrakcje. Były pokazy ratownictwa zorganizowane przez Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego. Chętni mogli także zmierzyć sobie ciśnienie krwi i poziom cukru.

Odwiedzający głosowali wybierając najciekawsze stoiska targów. Rywalizację wygrała firma Rebel Fitness z Nakła.

Oferty pracy z Twojego regionu