Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sępólno. Dar od serca to dar życia

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
- Już oddawałam krew - mówi Sylwia Borowska, którą spotkaliśmy w ambulansie zaparkowanym przy komendzie straży pożarnej. Krew pobiera Ewa Kowalska.
- Już oddawałam krew - mówi Sylwia Borowska, którą spotkaliśmy w ambulansie zaparkowanym przy komendzie straży pożarnej. Krew pobiera Ewa Kowalska. Barbara Zybajło-Nerkowska
Wczoraj w komendzie straży można było oddać szpik i krew. Akcja zakończyła się dużym sukcesem - łącznie zgłosiło się 57 osób. Aż od 30 pobrano krew na próbki szpiku. 27 oddało potrzebującym krew.

Akcję zorganizowali sępoleńscy strażacy i trzeba przyznać, że zrobili to perfekcyjnie. Na mieszkańców, którzy wypełniali kwestionariusze, czekała kawa i ciasto.

Można było usiąść przy stoliku i spokojnie poczekać w otwartych garażach, skąd wyprowadzono samochody. - Krew oddaje wielu naszych strażaków i oddadzą ja także dzisiaj - mówił "Pomorskiej" Leszek Grugel, komendant powiatowy straży w Sępólnie.
I to prawda, bo wczoraj przyszli ją oddać także ci, którzy nie byli na służbie.

Niespodziewanie zabrzmiały strażackie dzwonki i okazało się, że Sępólno odwiedził wracający ze spotkania w Fojutowie komendant wojewódzki Tomasz Leszczyński. - Panie komendancie, tak sobie myślimy, albo pan nam zwiększa budżet, albo bierzemy krew - żartował Leszek Grugel.
- Bierzcie krew - śmiał się Leszczyński, wyciągając ręce i deklarując, że krew ma, ale pieniędzy w budżecie - nie.

Chętnych do pobrania było ponad 30 osób i to nie tylko z Sępólna i okolic, ale także z miejscowości tak daleko położonych od Krajny jak na przykład Mąkowarsko.

Przeczytaj również: Hania Tucholska z Łysomic oddała szpik choremu 6-latkowi. - Myślę o tym chłopcu każdego dnia
- Kiedyś nauczyciel powiedział nam w szkole, że można i warto oddać krew i od tego czasu jestem krwiodawcą - powiedział "Pomorskiej" Arkadiusz Śmigiel.

- Jako dziecko, zaraz po urodzeniu, miałam transfuzję, która uratowała mi życie. Kiedyś ktoś mi pomógł i ja też teraz postanowiłam zrobić to samo - mówiła "Pomorskiej" Paulina Leboda.

Wielu spośród tych, którzy przyszli, miało za sobą też rodzinne tragedie, poszukiwanie dawców szpiku dla bliskich czy właśnie ratujące życie transfuzje krwi. - Przeszczep szpiku to często jedyny ratunek dla chorych na białaczkę, ale poszukiwanie dawcy nie jest takie proste, dlatego tak ważne jest, aby w bazie danych znalazło się jak najwięcej potencjalnych dawców - przypominała koordynatorka Akcji Ewa Czapiewska-Siekierka.

Lista oczekujących na pobranie była długa, ale też wszyscy, którzy przyszli, musieli wypełnić kwestionariusze z pytaniami o przebyte choroby czy tatuaże. Jak się okazało, więcej było pań niż panów. - Taką tendencję obserwujemy już od dłuższego czasu - przyznała pielęgniarka Ewa Kowalewska, która pobierała w ambulansie krew.

Zobacz także: Kwadra, Gapa i Wirtuoz - psi honorowi dawcy krwi [wideo]

A wóz z Centrum Krwiodawstwa był doskonale widoczny z ulicy, więc do straży zaglądało także sporo przypadkowych osób. - Akcja będzie prowadzona cyklicznie - mówi Ewa Czapiewska-Siekierka, koordynatorka akcji. - Chętnych było wielu, a autobus ze stacji krwiodawstwa wyjechał po godz. 15.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska