Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijana położna straciła pracę we włocławskim szpitalu

(GOZ)
Włocławska policja wyjaśni, czy położna popełniła wykroczenie czy przestępstwo.
Włocławska policja wyjaśni, czy położna popełniła wykroczenie czy przestępstwo. archiwum
We Włocławku położna, która w sobotę przyszła na dyżur pijana, odsunięta od obowiązku świadczenia pracy. Policja sprawdza, czy swoim zachowaniem naraziła pacjentów na niebezpieczeństwo.

Dyscyplinarne zwolnienie dla 61-letniej położnej z włocławskiego szpitala, która przyszła na dyżur pijana, w przygotowaniu! Ale jeszcze nie zostało wręczone.

- Czekam na opinię związków zawodowych - mówi Krzysztof Malatyński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. - Ta opinie nie jest dla mnie wiążąca, ale przepisy prawa zobowiązują mnie do tego, żebym się z nią zapoznał. Poprosiłem związki, by przedstawiły swoje stanowisko jak najprędzej.

Przeczytaj także: Kolejna afera we włocławskim szpitalu! Nietrzeźwa położna na dyżurze
Na razie położna, za sprawą której o włocławskim szpitalu znów głośno, została odsunięta od obowiązku świadczenia pracy. Czy próbowała się wczoraj jakoś tłumaczyć? - Nie mamy o czym rozmawiać - mówi dyrektor Malatyński. - Nie interesują mnie żadne tłumaczenia. Takich rzeczy się nie wybacza.
Odsunięta od pracy położna była zatrudniona na podstawie umowy o pracę na oddziale położniczo-ginekologicznym, tym samym na którym w nocy z 16 na 17 stycznia doszło do śmierci 8-miesięcznych niemowląt w łonie matki. Wtedy jednak ta położna nie miała dyżuru. - Nie było na nią skarg - przyznaje dyrektor Malatyński. Nieoficjalnie jednak dowiedzieliśmy się, że kobieta brała urlopy na żądanie i że to mogło mieć związek z jej problemem. - Jeśliby okazałoby się, że ta pracownica miała problem z alkoholem, to tym bardziej cieszę się, że zmowa milczenia została przerwana - mówił szef włocławskiej placówki podkreślając, że to telefon od pracownika szpitala doprowadził do ujawnienia tej sprawy .

Czy 61-letnia położna popełniła tylko wykroczenie przystępując do pracy pod wpływem alkoholu, czy też przestępstwo narażając pacjentki na niebezpieczeństwo narażenia zdrowia lub życia, to wyjaśnia włocławska policja. - Czynności są w toku - dodaje nadkomisarz Małgorzata Marczak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.

Dla wyjaśnienia tej kwestii istotne jest, co zdążyła zrobić kobieta na sobotnim nocnym dyżurze, zanim została poddana kontroli ze strony kadrowej szpitala i policji. Jak się dowiedzieliśmy, położna zdążyła między innymi zaprowadzić jedną z pacjentek na badanie usg. Zajmowała się także dokumentacją.
Kujawsko-pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia
zwrócił się już do dyrekcji włocławskiego szpitala o wyjaśnienie sprawy z pijaną położną. - Chodzi nam o ustalenie, czy życie i zdrowie pacjentów nie było zagrożone - mówi rzecznik Jan Raszeja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska