Gmina Kowalewo znalazła swój patent na pomoc sołtysom

Małgorzata Eliasz obowiązki pełni już od dziewięciu lat, ale -jak mówi - sołtysem została przez przypadek. - Ocknęłam się po fakcie - śmieje się. - Były przedterminowe wybory, bo moja poprzedniczka zrezygnowała. Znajomi namawiali "Gosia, weź to, dasz radę".

Dziś sołtysi muszą podążać za zmianami. - Internet to podstawa - twierdzi pani Małgosia. Kiedyś sołtys zajmował się głównie zbieraniem podatków, w tej chwili ogarnia o wiele więcej tematów. - Na wsi to my mamy najlepszy kontakt z mieszkańcami, więc choćby samej poczty z różnych instytucji dostajemy bardzo dużo, właśnie z prośbą o przekazanie informacji czy ustosunkowanie się - wyjaśnia gospodyni Chełmońca.

Sołectwa otrzymują także swoje budżety. Od pięciu lat ich wielkość zależy od liczby mieszkańców.
Chełminiec, liczący ok. 250 osób dysponuje 11,5 tys. zł. - Około połowę tej kwoty przeznaczamy na remonty dróg - równiarkę, utwardzenie białym kamieniem, czy odśnieżenie. Pieniądze wydajemy także na utrzymanie świetlicy, np. przegląd kominiarski, kupno oleju do pieca, a resztę m.in. na spotkania integracyjne, jak dożynki oraz nagrody dla dzieci w konkursach szkolnych - wymienia.

Wykonując swoje obowiązki sołtysi często muszą podpierać się fachową wiedzą. Kto im pomaga? W gminie Kowalewo Pomorskie każde sołectwo ma swojego "opiekuna", którym jest jeden z pracowników urzędu gminy.

- Funkcję opiekuna sołectwa wprowadziliśmy kilkanaście lat temu - mówi Karolina Kowalska, asystentka burmistrza Kowalewa Pomorskiego. - Taka osoba pomaga sołtysowi przedrzeć się przez zawiłości prawne, poszukać najtańszego wykonawcę remontu, ogłosić przetarg, zorganizować zebranie. Inne gminy biorą z nas przykład.

- Opiekunowie sołectw są osobami bardzo potrzebnymi - przyznaje pani Małgorzata. - Zamiast biegać po wszystkich biurach w poszukiwaniu odpowiedniego urzędnika, zwracamy się do "naszego", który albo nam pomoże, albo skieruje do kogo trzeba. To wygodne rozwiązanie, z którego, jak myślę, korzyść mają obie strony, ponieważ nie zawracamy też głowy urzędnikom, zwłaszcza wtedy, kiedy nie mają czasu.

Burmistrz Andrzej Grabowski uważa, że to właśnie dzięki wspólnemu zaangażowaniu sołtysów oraz opiekunów gmina Kowalewo już trzeci rok z rzędu otrzymała od państwa nagrody finansowe (średnio 70 tys. rocznie) za prawidłowo rozliczony budżet sołecki. Pieniądze, jako dodatkowe, trafiły oczywiście na wieś. - Liczę na to, że za rok 2013 będzie tak samo - mówi.

Budżety sołeckie w gm. Kowalewo Pomorskie wynoszą od 10 tys. zł nawet do 40 tys. zł, a dzielą je zebrania sołeckie.