Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyszogród ofiarą politycznej gierki? Miasto nie dało pieniędzy. - To szczyt hipokryzji!

(my)
Wyszogród z lotu ptaka. Tak miał wyglądać zrekonstruowany gród
Wyszogród z lotu ptaka. Tak miał wyglądać zrekonstruowany gród nadesłane
Festyn historyczny w Wyszogrodzie stoi pod wielkim znakiem zapytania. Stowarzyszenie, które go organizuje, nie dostało miejskiego dofinansowania. Sprawa ma polityczny kontekst, bo jej prezes startował w wyborach na szefa powiatowej Platformy.

Robert Szatkowski nie jest już w Platformie Obywatelskiej. Wystąpił z partii, kiedy jego stowarzyszenie nie otrzymało pieniędzy na imprezę. Jego zdaniem komisja, która oceniała projekt, nie wzięła pod uwagę rosnącej popularności imprezy i niewielkich jej kosztów.

Przypomnijmy, że odbyły się już dwie edycje festynu "Wyszogród - zanim powstała Bydgoszcz". Podczas zeszłorocznej miejsce, gdzie kiedyś stał średniowieczny gród, odwiedziło kilka tysięcy osób.

- Dla mnie to jest jakaś aberracja, bo nasze widowisko zdobyło już pewną rangę turystyczną w Polsce, przyjeżdżają na nią także ludzie spoza Bydgoszczy - mówi Szatkowski. - Ostatni festyn kosztował siedemnaście razy mniej niż słynny już "cichy sylwester" na Starym Rynku, a było na nim przynajmniej dziesięć razy więcej osób - tłumaczy prezes fundacji.

Przeczytaj również: Cichy sylwester na rynku nie wszystkim odpowiadał

Szatkowski wspomina także o politycznym kontekście sprawy. Zanim złożył swoją ofertę w miejskim konkursie, wystartował w wyborach na szefa powiatu PO. Zdobył trzy głosy. Z rekomendowanym przez byłego przewodniczącego - prezydenta Rafała Bruskiego - posłem Zwiefką szans nie miał. - Ale chyba podpadłem panu prezydentowi, bo jestem społecznikiem i mam swój program. I tego też nie rozumiem - dodaje Szatkowski.

To nie wszystko, przypomnijmy, że w listopadzie radni przyjęli strategię rozwoju miasta, a w niej zapis o utworzeniu szlaku św. Wojciecha. Według legendy, to właśnie w Wyszogrodzie miał się zatrzymać patron Polski. Media pisały wtedy o zielonym świetle dla rekonstrukcji grodu.

Czytaj też: Zielone światło dla rekonstrukcji Wyszogrodu

Robert Szatkowski już w to nie wierzy. - Fordońska strategia prezydenta Bruskiego to szczyt hipokryzji. Nie chciało mu się nawet przyjechać na obchody 40-lecia przyłączenia Fordonu do Bydgoszczy, ale za to funduje mieszkańcom koszmarnie drogą przebudowę dzielnicy. To tylko chwyt przed wyborami.

Zobacz: To będzie nowa wizytówka Bydgoszczy? [zobacz wideo]

Ale w ratuszu tłumaczą, że festyn nie był jedyną imprezą, która pieniędzy nie dostała, a nad prawidłowym i transparentnym przebiegiem konkursu czuwała pięcioosobowa komisja.

- Stowarzyszenie Bydgoski Wyszogród złożyło ofertę na organizację festynu w konkursie nr 1: "Realizacja projektów i przedsięwzięć artystycznych tworzących ofertę kulturalną Bydgoszczy". W ocenie pięcioosobowej komisji oferta uzyskała 173 punktów. Nie uzyskała minimum uprawniającego do przyznania dotacji, czyli 174 punktów, zgodnie z regulaminem konkursu ofert. W podobnej sytuacji były jeszcze trzy organizacje. W konkursie nr 1 wpłynęły 92 oferty. Pozytywnie rozpatrzono 54. Kwota rozdysponowana to 1 mln złotych - informuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta.

Dotacji nie dostało m.in. Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych, Fundacja Farbiarnia i Fundacja "Zamek Bydgoski".

Pełna lista: www.bip.um.bydgoszcz.pl

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska