Nie będzie ekstraklasy. Nesta Toruń po raz drugi przegrała z Orlikiem Opole

Orlik Opole - Nesta Toruń 3:2 (0:1, 1:0, 2:1)
Bramki: 0:1 Pronobis - Dzięgiel (5.), 1:1 Wacławczyk - Korzeniowski, Strużyk (29.), 2:1 Rompkowski - Minge (46.), 2:2 Dzięgiel (52.), 3:2 Kostek - Szydło, Minge (54.)
NESTA:Plaskiewicz - Huzarski, Mądrowski, Kalinowski, Kuchnicki, Bomastek - Lidtke, Skólmowski, Dzięgiel, Winiarski, Gościmiński - Heyka, Chrzanowski, Husak, Pieniak, Rodziewicz - Pronobis, B. Kurpiewski.

Torunianie jechali do Opola z nożem na gardle. Po porażce w pierwszym meczu półfinału na Tor-Torze kolejna przegrana oznaczała odpadnięcie i koniec sezonu. Dla klubu to byłoby spore rozczarowanie. Nikt nie stawiał na awans za wszelką cenę, ale runda zasadnicza i potencjał zespołu

W Opolu Nesta prowadziła po pierwszej tercji, ale w drugiej torunianie trzykrotnie byli wysyłani na ławkę kar. Gdy znalazł się tam Piotr Winiarski Orlik wykorzystał grę w przewadze i wyrównał.

Wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej tercji. Podopieczni Andrzeja Masewicza w 52. minucie wyrównali, ale gola na wagę finału strzelił już 2 minuty później Arkadiusz Kostek. Dodajmy, że asystował Daniel Minge, a w sumie torunianin w półfinale popisał się trzema takimi podaniami.

Największym bohaterem w półfinale był jednak bramkarz Orlika Jarosław Nobis. W drugim meczu, a zwłaszcza w ostatniej tercji, bronił znakomicie. Jeszcze w ostatniej minucie Nesta miała przewagę dwóch graczy na lodzie (kara dla Minge i wycofanie bramkarza), ale nic nie wskórała.

W drugim pólfinale: Legia Warszawa - Naprzód Janów 5:3 (stan 1:1)