Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na granicy światowego konfliktu

Rozmawiał Maciej Czerniak
Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej RP, europoseł SLD
Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej RP, europoseł SLD archiwum
Rozmowa z Januszem Zemke, byłym wiceministrem obrony narodowej RP, europosłem SLD.

- Prezydent zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Ale co tak naprawdę Polska może i co powinna zrobić w sprawie kryzysu na Krymie?
- Po pierwsze trzeba robić wszystko, by nie doszło do konfliktu zbrojnego NATO z Rosją. To oznaczałoby katastrofę, mielibyśmy wojnę światową. Działania Polski muszą być ukierunkowane dwojako, ich adresatami powinny być zarówno Ukraina, jak i Rosja. Kryzys na Ukrainie ma podłoże polityczne, ale też gospodarcze. Stąd tak potrzebne naciski Polski na Unię Europejską, na Międzynarodowy Fundusz Walutowy, by za słowami poparcia poszły czyny. By pomóc Ukrainie gospodarczo. Nie w nadchodzących latach tylko natychmiast.

- A jaki charakter powinny przybrać działania Polski wobec Rosji?
- Należy zastosować wszystkie formy nacisku. Rzecz jasna Polska, jako członek Unii Europejskiej i NATO nie powinna reagować samodzielnie. Musimy dać Rosji do zrozumienia, że działamy jednomyślnie, że w UE nie ma wyłomów. Polska jest krajem średniej wielkości, dlatego tak ważne są naciski na Rosję przede wszystkim ze strony Angeli Merkel, Baracka Obamy, Camerona.

Przeczytaj także: B. Komorowski, D. Tusk, B. Obama i D. Cameron angażują się w sprawę Ukrainy [wideo]
- Stanowcze działanie Unii Europejskiej? Czy to nie brzmi jak sprzeczność?
- Fakt, że politykę obronną i zagraniczną państwa członkowskie prowadzą samodzielnie, wynika z tego, że te dwie dziedziny to najważniejsze atrybuty suwerenności każdego kraju.Unia nie ma wspólnej armii, ale w sprawach polityki zewnętrznej reprezentuje ją komisarz Catherine Ashton. Może więc i powinna zajmować jednolite stanowisko w ważnych sprawach. Przed nami moment krytyczny i możemy tylko cieszyć się, że inaczej niż Ukraina, jesteśmy częścią NATO. Jestem ciekaw, co w tej sytuacji powiedzieliby wszyscy ci, którzy niedawno wypowiadali się przeciw modernizacji polskiego wojska, twierdząc, że nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo. Pozostaje mieć nadzieję, że do konfliktu nie dojdzie. Byłby to scenariusz najgorszy z możliwych.

Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska