Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Czerwony Krzyż nie dostaje darmowego pieczywa

(pio)
Pani Hanna, kucharka w stołówce PCK przy ul. Floriana, i tak nadal wydaje bezdomnym chleb.
Pani Hanna, kucharka w stołówce PCK przy ul. Floriana, i tak nadal wydaje bezdomnym chleb. Andrzej Muszyński
Teraz pracownicy PCK codziennie kupują około 20 bochenków dla podopiecznych. Miesięcznie wydają mniej więcej 800 złotych. Szukali piekarni, która by im darowała chleb, ale nie znaleźli.

W stołówce PCK przy ul. Floriana w Śródmieściu na darmowe obiady przychodzi 80, a nawet 100 osób. Codziennie. Do stołu zasiadają bezdomni, samotni, schorowani, niepełnosprawni.
Czerwonokrzyscy mają pieniądze na posiłki. Na chleb nie mają.
- Przez przynajmniej 10 ostatnich lat darmowy chleb dostarczała nam piekarnia Tosta - mówi Maria Kapuścińska, specjalistka ds. pomocy społecznej.
Podobne rozwiązanie jest często spotykane w bydgoskich organizacjach charytatywnych.

Bezpłatny chleb w PCK wystarczał i do przygotowania kanapek dla podopiecznych, i jako "dodatek" do zup.
W Toście zmieniła się dyrekcja. I pomoc - w postaci chleba - od początku tego roku w PCK się skończyła.
Zanim pomagała Tosta, pomagała inna piekarnia. Zawsze była jakaś, która podarowała chleb. Choćby ten niesprzedany w sklepie, po całym dniu.

- Fakt, wtedy jeszcze były inne czasy - przyznają czerwonokrzyscy. Teraz sami codziennie kupują pieczywo. Przeważnie to najtańsze. Przeważnie 20 bochenków.

Przeczytaj także: **

Pełny stół. Choćby tak od święta


Pracownicy organizacji chodzą do sklepu dwa razy dziennie.
To dlatego, żeby pieczywo było świeższe. - Gdy pomoc z Tosty się skończyła, napisaliśmy prośby do siedmiu piekarni działających na terenie miasta - dodaje Kapuścińska. - Pytaliśmy, czy zechcą nam codziennie ofiarować pieczywo.
Jaki skutek? - Żaden - odpowiadają w czerwonym krzyżu.- Ani jedna piekarnia nam nie odpisała.
Teraz organizacja co miesiąc wydaje z własnych pieniędzy około
800 złotych na chleb i bułki.** - Tyle to wydalibyśmy na 190 dodatkowych posiłków miesięcznie - przeliczają czerwonokrzyscy. - Albo na inny rodzaj wsparcia naszych podopiecznych.

Z zakupu chleba nie zrezygnują, ale szukają ofiarodawcy.
- Inni może machnęliby ręką. W naszym przypadku 800 złotych to jednak spora kwota - twierdzą w PCK. - To nie jest pomoc dla nas, tylko dla potrzebujących.
- Czyli dla nas - mówi pan Marian, bezdomny, który od ponad trzech lat korzysta z darmowych obiadów przy ul. Floriana.

Kto chciałby podarować chleb czerwonemu krzyżowi, może dzwonić pod numer 608 420 259 do pani Kapuścińskiej albo napisać do niej maila na adres [email protected].

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska