Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy grają w "cykora"

Rozmawiał Roman Laudański
Prof. Jarosław Nocoń politolog z Uniwersytetu Gdańskiego
Prof. Jarosław Nocoń politolog z Uniwersytetu Gdańskiego archiwum GP
- Nie sądzę, żeby doszło do debaty, choć polityka jest nieobliczalna. Rozmowa z prof. Jarosławem Noconiem, politologiem z Uniwersytetu Gdańskiego.

- Premier Donald Tusk obstaje jednak przy debacie twarzą w twarz z Jarosławem Kaczyńskim. No i chce rozmawiać o wszystkim, nie tylko o służbie zdrowia.
- Obserwujemy przygrywki, która ze stron w tej konwersacji wypadnie na tą, która stchórzy. Nie sądzę, żeby doszło do debaty, choć polityka jest nieobliczalna. Sensem takiej debaty nie byłaby wymiana zdań, pomysłów, a raczej przedstawienie przeciwnika w gorszym świetle - że tchórzy on, a nie ja. Zupełnie dziwną byłaby konwencja rozmowy premiera lub przewodniczącego tylko z ekspertami jednej czy drugiej partii. Czegoś takiego nie było dotąd na świecie.

- Ale Jarosław Kaczyński wykluczył debatę z premierem Tuskiem w formule jeden na jeden. Długo jeszcze mogą się tak przerzucać?
- Jak najdłużej, bo obie partie na tym zyskują. Przedstawiane będą jako najpoważniejsi gracze na scenie politycznej. Inni zostaną zmarginalizowani. Pozostanie im wyłącznie protestowanie. Zwracam też uwagę na elementy poniżające - jeżeli Jarosław Kaczyński mówi, że chce merytorycznej debaty z udziałem ekspertów, to jednocześnie przyznaje się, że sam nie potrafi o tym rozmawiać. Gdyby doszło do debaty twarzą w twarz, to obydwaj mogliby korzystać z argumentów działających przeciwko przeciwnikowi.

- Komu służy to bicie piany?
- PO i PiS, bo wyglądają na najpoważniejszych graczy. Miller, Palikot, Ziobro, Gowin będą starali się włączyć do takiej dyskusji. Nawet jak nie dojdzie do debaty, to debata o debacie pokazuje, kto jest najważniejszy. Elektorat ma to zobaczyć.

- A może media nie powinny o tym informować?
- Jak o tym nie informować? Zawsze media są uwikłane, także wykorzystywane przez polityków. Politycy wykorzystują media, ale media również wykorzystują polityków.

- PiS ruszyło z kampanią telewizyjną. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że jeżeli spoty telewizyjne przed ogłoszeniem daty wyborów zachęcają do głosowania, to mamy do czynienia z próba obejścia prawa.
- Jeżeli stwierdza to organ do tego uzasadniony, to tak jest, ale ja zastanawiam się, czy za takie obchodzenie prawa są jakieś sankcje? Chyba, nie. A jeśli partia ma z tego korzyść, to co nam po takich normach? Nic. Lekarstwem powinna być uczciwość i rzetelność polityków, o co dziś - jak widzimy - trudno.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska