Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słuszna prowokacja w celi Mariusza T.? Filar: To był stan wyższej konieczności

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Nie ugnę się pod tą lawiną krytyki. Jeśli moja wypowiedź jakoś może przyczynić się do ocalenia choćby jednego istnienia, to jest to dla mnie ważniejsze, niż moje dobre samopoczucie - mówi prof. Marian Filar.
Nie ugnę się pod tą lawiną krytyki. Jeśli moja wypowiedź jakoś może przyczynić się do ocalenia choćby jednego istnienia, to jest to dla mnie ważniejsze, niż moje dobre samopoczucie - mówi prof. Marian Filar. Lech Kamiński/Archiwum
Karnista z UMK twierdzi, że jeśli podrzucono Mariuszowi T. do celi obciążające dowody, był to stan "wyższej konieczności". Na prof. Filara spadła lawina krytyki.

Prawdziwą burzę w środowisku prawniczym wywołała wypowiedź prof. Mariana Filara w wywiadzie zamieszczonym w "Gazecie Wyborczej". Naukowiec z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika zasugerował podczas rozmowy, że jest skłonny zrozumieć urzędnika, który zdecydował o podrzuceniu do celi Mariusza T. materiałów o zabarwieniu pornograficznym.

Czytaj: Prof. Andrzej Zoll o zwrocie ws. Trynkiewicza: to zaczyna brzydko pachnieć. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie

Wyższa konieczność...

Z tych słów prawnik się nie wycofał.

- Spadła na mnie wprost niespotykana fala krytyki - mówi Filar. - Powiedziano nawet, że jestem gorszy od komunistów. Ja jednak nie zmienię zdania.

Mało tego, szef katedry prawa karnego i polityki kryminalnej UMK dodaje: - To, co się wydarzyło, to że tuż przed rozprawą Mariusza T. w sądzie w Rzeszowie wypłynęły jakieś nowe dowody, które miały go obciążyć, to książkowy przykład konsekwencji "stanu wyższej konieczności". Jeżeli jakiś urzędnik zdecydował, by podrzucić do celi T. materiały mające być podstawą do aresztowania skazanego i niedopuszczenia do możliwości opuszczenia przez niego więzienia, to znaczy, że postawiono na szali dwa interesy. Jednym z nich jest przestrzeganie obowiązującego prawa, a drugim - bezpieczeństwo obywateli. I nie ugnę się pod tą lawiną krytyki. Jeśli moja wypowiedź jakoś może przyczynić się do ocalenia choćby jednego istnienia, to jest to dla mnie ważniejsze, niż moje dobre samopoczucie - mówi profesor.

Gdyby przyjęto

Innego zdania są prawnicy, którzy nierzadko znają Mariana Filara osobiście. Jednym z nich jest prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego:

- Absolutnie nie mogę się zgodzić z tą wypowiedzią, jestem zaskoczony, a nawet zdumiony postawą przyjaciela - to jego wypowiedź dla portalu natemat.pl: - Wyższa konieczność polegałaby na tym, by Sejm uchwalił rozsądną ustawę, dzięki której w stosunku do sprawców najcięższych zbrodni można byłoby stosować przymusowe leczenie.

W sprawie Mariusza T. głos zabrali też działacze Komitetu Helsińskiego w Polsce.

Groźny precedens

- Sprawa Mariusza T. to test, na ile Polska jest państwem prawa. Na ile nie godzimy się, by przepisy wbrew fundamentalnej zasadzie były stosowane wstecz - czytamy w oświadczeniu na stronie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

W oświadczeniu członkowie komitetu nie odnoszą się wprost do wypowiedzi prof. Filara. Za to jego wystąpienie komentuje dr Adam Bodnar z HFPC: - Nie podzielam zdania prof. Mariana Filara. Naszym obowiązkiem jest szerzenie idei przestrzegania prawa. Sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia w poniedziałek, kiedy ujawniono jakieś materiały w celi Mariusza T., nie była wyższą koniecznością. W rozumieniu prawa taki stan wystąpiłby, na przykład kiedy ktoś ukradłby łódkę, by ratować tonącego.

Bodnar ostrzega przed mechanizmem niebezpiecznego precedensu: - Gdyby usprawiedliwić fabrykowanie dowodów przeciw T., to w przyszłości każda osoba skazana za zabójstwo, czy pedofilię - wbrew orzeczeniom sądów - mogłaby stać się ofiarą takiej manipulacji. Kto zagwarantuje, że państwo nie pójdzie dalej. I, na przykład w trosce o zagrożenie falą narkomanii wśród młodzieży, normą nie stanie się podrzucanie podejrzanym narkotyków? Tak, profilaktycznie, by przestraszyć hipotetycznych przyszłych przestępców? Pokusa manipulacji jest wielka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska