Afryka Reggae Festiwal łączy pokolenia [wideo]

W tym roku na Afryka Reggae Festiwal bawiły się trzy pokolenia słuchaczy. - Na szczęście Od Nowa to taki klub, gdzie nikomu to nie przeszkadza, więc przyszłam z babcią, która kocha tę muzykę - mówi 22-letnia Joanna Zagórska.

- Wychowałam się na reggae, więc mam sentyment do takich koncertów - przyznaje 45-letnia Hanna, babcia Joanny. - Zawsze jest tu wspaniała atmosfera: młodości, wolności, radości. Na długo to we mnie zostaje i dodaje energii.

Afryka Reggae to festiwal przyciągający najlepsze zespoły reggae z całego kraju. Po raz 24. gościł w Od Nowie. Jak co roku cały dochód ze sprzedaży biletów przeznaczono na cele charytatywne. Tym razem będzie to budowa studni w Sudanie.

- Od samego początku zbieramy pieniądze dla Afryki - mówi Robert Iwański, jeden z organizatorów imprezy. - W tym roku po raz szósty pojadą one do Polskiej Akcji Humanitarnej.

W tym roku na toruńskiej scenie zagrały tak znane składy jak: Vavamuffin, Jafia Namuel czy Maleo Reggea Rockers. Zapytaliśmy miłośników jamajskich rytmów, co sądzą o tegorocznej odsłonie imprezy.

- Z roku na rok na Afryce jest coraz mniej zespołów grających klasyczne roots reggae - mówi Tomasz Kurkowski. - Organizatorzy idą bardziej w komercję, zapraszając zespoły wykonujące style ragga czy dancehall. To ukłon w stronę młodszych słuchaczy. Dobrze byłoby, gdyby podzielili po połowie kapele wykorzystujące nowoczesne brzmienia i te grające bardziej klasycznie. Wtedy wszyscy byliby zadowoleni. Np. ja dzisiaj w zasadzie przyszedłem posłuchać jednej kapeli.

Afryka przyciąga też całe rodziny. - Ostatni raz byłem tu siedemnaście lat temu - mówi Sławomir Tarczewski. - Wiadomo: rodzina, praca, wyjazdy. Cały czas jednak śledziłem scenę reggae i wydaje mi się, że nadal pojawiają się fajne zespoły. W tym roku postanowiłem wybrać się do Od Nowy z rodziną i dobrze się bawić. Nie przyjechałem na żadną konkretną kapelę. Jestem bardzo otwarty na muzykę. Lubię zespoły z długim stażem, jak i te nowe.

Trzynastoletnia córka Sławka, Martyna, na Afrykę przyjechała pierwszy raz: - Lubię przesłanie muzyki reggae. Miłość, nadzieja oraz otwarcie muzyków na ludzi jest w tej muzyce najważniejsze.

Lutowy festiwal to okazja nie tylko do tego, żeby posłuchać dobrej muzyki. Można też kupić koszulkę lub przypinkę z podobizną Boba Marleya, wybrać sobie jeden z kilkudziesięciu winyli, płyt CD, a nawet kaset magnetofonowych.

- Jeździmy na Afrykę od czternastu lat - mówi Bartosz Zima, prowadzący stoisko z gadżetami. - Co roku jest super klimat. Na szczęście impreza odnajduje się w dzisiejszych realiach, przyciągając trzecie już pokolenie słuchaczy. A duża liczba młodzieży dobrze wróży na przyszłość.