Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franciszek Koszowski nie będzie więcej ubiegał się o fotel wójta

(bart)
Koszowski nie chce być dłużej wójtem, nie zamierza jednak żegnać się z samorządem.
Koszowski nie chce być dłużej wójtem, nie zamierza jednak żegnać się z samorządem. Andrzej Bartniak
Na dziewięć miesięcy przed wyborami, Franciszek Koszowski ogłosił, że nie będzie już ubiegał się o fotel wójta Pruszcza. Na swojego następcę namaścił innego działacza PSL - Łukasza Urbańskiego.

Zwykle z podobnymi oświadczeniami samorządowcy wstrzymują się do samego końca, to znaczy momentu rozpoczęcia kampanii wyborczej, gdy trzeba wyraźnie określić plany na przyszłość. Ku ogólnemu zaskoczeniu, Franciszek Koszowski już teraz publicznie ogłosił, że nie zamierza po raz siódmy ubiegać się o posadę wójta Pruszcza. Co zaważyło na jego decyzji? - Myślę, że 24 lat rządów to wystarczająco dużo - mówi. - Bycie wójtem wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Zaczynam odczuwać zmęczenie. Sądzę, że będzie lepiej dla gminy, gdy zastąpi mnie ktoś młodszy, pełen energii i świeżych pomysłów. Tchnie nowego ducha. Nie jestem egoistą myślącym o tym, jak za wszelką cenę możliwie najdłużej utrzymać się na państwowej posadzie.

Mogłoby być różnie

Przeciwnicy obecnego wójta dowodzą, że geneza decyzji jest nieco inna. Koszowski woli być zapamiętany jako ten, który sam zrezygnował, niż znosić gorycz porażki pokonany w wyborach przez konkurenta. Ile w tym racji? Trudno powiedzieć. Sam wójt mówi, że gdyby zdecydował się jeszcze raz kandydować, mogłoby być różnie. Nikt nie wie, jak zachowaliby się wyborcy. Wszystko zależałoby od tego, kto znalazłaby się w gronie jego konkurentów. W wyborach 2010 roku w pierwszej turze, oprócz Koszowskiego, o posadę wójta ubiegali się jeszcze Mirosław Kordowski i Dariusz Wądołowski. Zwycięzcę wyłoniono w drugiej turze, w której Koszowski zebrał 55,2 proc. głosów, a Wądołowski 44,8 proc.

Na razie nie wiadomo, spośród jakich nazwisk mieszkańcy gminy Pruszcz z będą w listopadzie typować nowego wójta. Może z jednym wyjątkiem. Chodzi o Łukasza Urbańskiego, który już zadeklarował, że byłby gotów przejąć pałeczkę po Ko-szowskim. Obaj związani są z PSL. - Działacze jednomyślnie poparli kandydaturę pana Urabańskiego - podkreśla wójt. - Mimo dość młodego wieku, ma dopiero 32 lata, posiada odpowiednie kompetencje, żeby zarządzać gminą. W moim odczuciu wiek, który niektórzy mogą mu wypominać, działa na jego korzyść. Niewiele starsi zostają ministrami.

Chcę mieć czas dla siebie

Urbański, pracujący w Stacji Hodowli i Unasienniania Zwierząt w Myślęcinku przekonuje, że propozycję, jaką mu złożono traktuje niezwykle poważnie. - Kocham życie i pracę na wsi - deklaruje. - Rozumiem tych ludzi i ich problemy.

Franciszek Koszowski nie rezygnuje jednak zupełnie z ambicji pracy w samorządzie. - Chciałbym się znaleźć w Radzie Powiatu Świeckiego - zdradza.

Ma też plany dotyczące najbliższych lat. - Przez ostatnie lata pracowałem na etacie w gminie i z żoną prowadziłem gospodarstwo - mówi. - Pogodzenie tych obowiązków wymagało wielu wyrzeczeń. Chciałbym wreszcie mieć czas dla dzieci i wnuków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska