Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znieczulica w służbie zdrowia jest gorsza od limitów

(aga)
Panie z rejestracji Nowego Szpitala powinny uczyć się od prezesa tej lecznicy
Panie z rejestracji Nowego Szpitala powinny uczyć się od prezesa tej lecznicy Andrzej Bartniak
Panie z rejestracji Nowego Szpitala powinny uczyć się od prezesa tej lecznicy. W czytelny sposób pokazał im, jak powinny załatwić sprawę chorej, która nie mogła dostać się do swojego neurologa.

To sugestia Czytelnika z Lipinek, który interweniuje w sprawie swojej matki. - Mama ma przepuklinę na kręgosłupie. Powoduje ona silny ból i znacznie utrudnia chodzenie. Podczas ostatniej wizyty u swojego neurologa dostała skierowanie na badanie tomografem, niezbędne przed operacją. Miała wrócić do specjalisty z wynikiem badania niezwłocznie, żeby się nie przedawniło - relacjonuje Czytelnik.

Przeczytaj także: Jak skrócić kolejki do lekarzy? Oto propozycje Czytelników

Ciągle była odsyłana

Starania o rejestrację kobieta rozpoczęła w grudniu. - Odesłano ją na 10 stycznia. 10 stycznia powiedziano, że ma wrócić 20 stycznia. Stawiła się w szpitalu już o godz. 7.40 i usłyszała, że ma przyjść... na początku lutego - relacjonuje syn Czytelniczki. - Mama się podłamała. Straciła nadzieję, że w ogóle dostanie się do tego lekarza. Co gorsza, każda wyprawa do Świecia kosztowała ją wiele wysiłku, była bardzo obolała.

- Pacjentka jest zainteresowana wizytą u doktora, który w styczniu przyjmował tylko raz i lista pacjentów do niego zapełniła się w ciągu jednego dnia - tłumaczy Tomasz Ławrynowicz, prezes Nowego Szpitala w Świeciu.- Zaproponowano jej wizytę u innego neurologa, ale się nie zgodziła. Pacjentka w swojej dokumentacji nie ma wpisu o pilnej kontroli ani o zabiegu operacyjnym. Jak tylko będziemy znali termin przyjmowania przez jej lekarza w lutym, poinformujemy ją o tym telefonicznie. W każdej chwili pani ta może też skorzystać z usług innego neurologa.

Prezes znalazł wyjście

- Jednak można było to rozwiązać inaczej - komentuje syn chorej kobiety. - Po interwencji "Gazety Pomorskiej" mieliśmy telefon z Nowego Szpitala. Pani z rejestracji powiadomiła nas, że prezes polecił jej skontaktować się z mamą i przekazać informację, że zostanie wpisana na listę do swojego lekarza jako pierwsza, gdy tylko będzie wiadomo, kiedy przyjmie on pacjentów w Świeciu.

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że panie w rejestracji mogły postąpić podobnie bez angażowania w tę sprawę swojego prezesa i "Gazety Pomorskiej".
- Wystarczy traktować pacjenta jak osobę potrzebującą pomocy, a nie jak jednostkę chorobową - zaznacza mężczyzna. - W moim przekonaniu, wiele złego o polskiej służbie zdrowia mówi się przez znieczulicę wobec pacjentów, którą regularnie okazuje im sfrustrowany i nierzadko bezmyślny personel.
Czytelnik dziękuje prezesowi Nowego Szpitala za sprawne rozwiązanie problemu jego matki, który nie dawał spokoju całej rodzinie. - A paniom z rejestracji polecam wzorować się na szefie - zaleca.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska