Komputer i internet będą w każdym domu w Lubiewie

Przedsięwzięcie współfinansowane jest ze środków unijnych w ramach programu "Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu - eInclusion“.

Jest to bardzo szeroki projekt. Począwszy od sfery inwestycyjnej, budowy sieci światłowodowej obejmującej swym zasięgiem całą gminę, wyposażenia w sprzęt komputerowy i dostęp do internetu, kończąc na kapitale ludzkim, czyli szkoleniach dla beneficjentów. Kosztuje ponad 14 milionów złotych i w stu procentach finanse będą pokryte ze środków zewnętrznych.

- Jego głównym celem jest zapewnienie dostępu do internetu oraz wiedzy i umiejętności potrzebnej do korzystania z niego dla 650 gospodarstw domowych zagrożonych wykluczeniem cyfrowym spowodowanym trudną sytuacją materialną lub niepełnosprawnością - informuje Lucyna Koniarska, koordynatorka projektu. - Wymieniona liczba gospodarstw stanowi około czterdzieści procent ogółu gospodarstw domowych w gminie.

W sumie z projektu może skorzystać 1950 osób, licząc średnio po trzy osoby w każdym z tych gospodarstw. Ponadto sprzęt trafi także do czternastu jednostek podległych urzędowi. - W sumie do szkół, bibliotek i świetlic trafi 165 komputerów. Tym samym, dzieci i młodzież z rodzin objętych wsparciem będą mogły korzystać z cyberprzestrzeni, ucząc się według nowoczesnych rozwiązań cyfrowej szkoły - dodaje Koniarska.
Kiedy pierwsze podłączenia? - Zakończyliśmy rekrutację, trwają procedury przetargowe dotyczące zaprojektowania, wykonania, uruchomienia i administrowania siecią szerokopasmową . W przyszłym tygodniu dowiemy się, kto wygrał przetarg. Myślę, że pierwsze podłączenia mogą być na jesieni. Firma będzie robić to sukcesywnie - dodaje koordynatorka.

Można sprawdzić na stronie www.lubiewo.pl i na tablicy ogłoszeń w urzędzie, kto zakwalifikował się do projektu. Dla zapewnienia ochrony danych osobowych, każda osoba składająca wniosek dostała specjalny numer przy składaniu wniosku i tylko tego numeru należy szukać na ogłoszonych listach.

- W dalszym ciągu istnieje możliwość składania wniosków o wpisanie na listę dodatkową. Czekamy, jest szansa - zachęca Koniarska.