Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływaczka Ania Kozłowska marzy o starcie w Rio de Janeiro

ADAM SZCZĘŚNIAK
Ania Kozłowska (z lewej) ze srebrem na 100 m zmianą w towarzystwie Klaudii Naziębło z Juvenii Wrocław (mistrzyni) i Mai Zawiszewskiej, dawnej koleżanki z Piętnastki, obecnie w Śląsku Wrocław.
Ania Kozłowska (z lewej) ze srebrem na 100 m zmianą w towarzystwie Klaudii Naziębło z Juvenii Wrocław (mistrzyni) i Mai Zawiszewskiej, dawnej koleżanki z Piętnastki, obecnie w Śląsku Wrocław. Piotr Kozłowski
Ania Kozłowska ma 17 lat. Jako ostatnia z grupy bydgoskiej młodzieży zdobywa medale dla swojego miasta, choć obecnie uczy się i trenuje w Oświęcimiu. Marzy o starcie w mistrzostwach Europy seniorów w Berlinie i o igrzyska olimpijskich w Rio de Janeiro.

Ania pływa od jedenastu lat. Najwięcej zawdzięcza trenerowi Danielowi Grzybowi; to pod jego skrzydłami wychowała się w MUKS Piętnastce Aqua, będąc jedną z kilku najbardziej utalentowanych pływaczek, które zdobywały dla klubu i miasta medale w rocznikach młodzieżowych. Większość jej kolegów i koleżanek jednak albo rozjechała się po kraju, zmieniając kluby, albo w ogóle skończyła ze sportem.

- To efekt braku 50-metrowej pływalni w Bydgoszczy. Bez niej nie ma szans na profesjonalne przygotowania, a mało kogo stać na podróżowanie po Polsce i trenowanie w innych miastach za własne pieniądze. Do tego pływanie to monotonny, ciężki trening, więc grupa się wykruszyła - opowiada Kozłowska.

Związana z Bydgoszczą

Ona również "wyemigrowała" z rodzinnego miasta, do Oświęcimia. Ale w odróżnieniu od innych medale zdobywa dla Piętnastki i Bydgoszczy.

- Taki był nasz warunek - mówi Piotr Kozłowski, ojciec pływaczki. - Mieliśmy wiele propozycji zmiany barw, m.in. z Poznania i Wrocławia, ale tylko w SMS w Oświęcimiu była zgoda na pozostanie w barwach Piętnastki - dodaje.

Anię z Bydgoszczą wiążą też dobre układy z Danielem Grzybem, który zawsze służy jej radą, oraz z Zespołem Szkół Mistrzostwa Sportowego numer 5 w Fordonie, gdzie nadal ma otwarte drzwi.

- Dba też o mnie Urząd Miasta. Wciąż jestem stypendystką, więc tym bardziej chcę się odpłacać dobrymi wynikami - zapewnia Ania.

Niezła szkoła życia

Pierwsza oferta zmiany otoczenia pojawiła się po letnich MP w Oświęcimiu. Potem był wyjazd na obóz do Kraśnika, a 1 września już integracyjne zgrupowanie uczniów SMS Oświęcim w Spale.

- W Oświęcimiu mam znakomite warunki - opowiada Ania. - Przede wszystkim pełnowymiarowy basen, który nawet w zimie, gdy dzieli się go na mniejszy, ma dwa długie tory. Z internatu, w którym mieszkam z koleżanką z Poznania - Miriam, mam 15 minut drogi na basen. Jako pływaczka z 1. klasą sportową mam darmowe posiłki, z wyjątkiem weekendów oraz niewielką odpłatność za internat. To dla mnie szkoła życia, bez nadzoru rodziców, z wyzwaniami typu gotowanie, pranie, samokontrola w szkole. Start co prawda nie wyszedł mi najlepiej, ale powoli wszystko nadrabiam. W Oświęcimiu nikt się ze mną nie cacka. Uczy się tu 1400 osób, w Bydgoszczy 600. U siebie byłam "gwiazdą", z indywidualnym tokiem nauczania, pobłażliwością nauczycieli, tutaj wszyscy są "gwiazdami", nie ma taryfy ulgowej. O siódmej rano zaczynam trening, który trwa dwie godziny. Od 9.40 mam lekcje, więc w 40 minut muszę się wysuszyć, przebrać, dojść do pokoju, zjeść śniadanie. Trenuję też po południu, w pokoju ląduję o 19.00. I tak przez sześć dni w tygodniu. Raz w miesiącu staram się przyjeżdżać do domu, choć to aż 500 km - dodaje.

Nie ma gwiazdorzenia

Ale efekty sportowe już są. W niedawnych MP seniorów w Ostrowcu Świętokrzyskim Kozłowska zdobyła srebro na 100 m st. grzbietowym (1.00,74) i brąz na 50 m grzbietem (28,13). Do tego pływała w 3 innych finałach A: na 200 m grzbietem (4.), 200 m (5.) i 100 m st. zmiennym (6.). To były jedyne medale dla regionu.

- Liczyłam na medal na "setkę", na połowę krótszym dystansie już nie, ale się udało - cieszy się Ania. - To efekt pracy wykonanej pod okiem trenera Piotra Woźnickiego (pierwszy trener Korzeniowskiego - red.). Oprócz treningu w wodzie, prowadzi urozmaicone zajęcia na lądzie: dwa razy w siłowni i dwa razy ogólnorozwojowy. Trening jest zróżnicowany, do tego mamy fajną grupę, która się wzajemnie wspiera i mobilizuje, nie ma gwiazdorzenia - zapewnia.

Wakacje ma z głowy

Bydgoska pływaczka marzy o mocnym wejściu do międzynarodowego towarzystwa. W 2012 r. była 5. zawodniczką ME juniorów na 50 m grzbietem, potem nie udało się jej awansować na MŚJ.

- Teraz w grę wchodzą tylko starty seniorskie. Ania chce wystartować w sierpniu w Berlinie w ME na długim basenie. O minima powalczy w MP w Olsztynie. Na 50 i 100 m grzbietem, bo na tych dystansach jej czasy plasują ją w czołowej "20" Europy - mówi tata Kozłowski.

- Czyli wakacje mam z głowy, bo najpierw mistrzostwa krajowe, a później, mam nadzieję, przygotowania i start w ME. Kolejny rok 2015 też będzie trudny, bo będę w klasie maturalnej. Ale nie ma nic za darmo. Wierzę, że uda się wszystko pogodzić i powalczyć nie tylko o świadectwo dojrzałości i dobre studia, ale także o start w igrzyskach w Rio de Janeiro, To na razie moje ciche marzenie - kończy Ania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska