Energa Toruń straciła zwycięstwo w ostatniej minucie

AZS PWSZ Gorzów - Energa Toruń 63:61 (24:25, 15:13, 12:12, 12:11)
AZS PWSZ: Zoll 14 (2), 7 as., Nwagbo 13, 15 zb., Piekarska 12 (4), Spani 10 (1), Losi 7 (2) oraz Dźwigalska 5, Trębicka 2, Szajtauer 0.
Energa: Walich 24 (2), 8 zb., Dixon 15, 7 zb., 4 as., Vrdoljak 7 (1), Idczak 7, 4 as., Gulak-Lipka 3 oraz Tłumak 5 (1), 5 zb., Dosty 0, Iamstrong 0, Ratajczak 0.

To był jeden z najbardziej wyrównanych pojedynków w Basket Lidze Kobiet. Niemal przez cały czas wynik oscylował wokół remisu, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk kilkanaście razy.

Najważej prowadziła Energa różnicą 6 punktami. Najpierw w inauguracyjnej kwarcie 25:19, a potem w 35. minucie 59:53. Koncówka meczu należała jednak do gospodyń, które wcześniej prowadziły najwyżej 4 punktami.

W kluczowym momencie swoje jedyne dwa celne rzuty z gry i to z dystansu oddała Magdalena Losi (61:61 w 39. minucie). W ostatniej minucie punkty na wagę zwycięstwa zdobyłą Taber Spani.

Torunianki przez 4,5 minuty nie potrafiły rzucić do kosza z gry, w ostatniej akcji na 10 sekund przed końcem spudłowała Lorin Dixon.

Świetny mecz rozegrała w Gorzowie Joanna Walich (8/11 z gry). Zabrakło jednak wsparcia koleżanek. Weronika Idczak miała 2/5, Emilia Tłumak 1/5, a Sybil Dosty przestrzeliła wszystkie swoje 4 rzuty.