Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gen. Jaruzelski chciał być prymusem

Rozmawiał Jacek Deptuła
Jan Rulewski, b. lider Solidarności, dziś senator PO.
Jan Rulewski, b. lider Solidarności, dziś senator PO. Archiwum GP
Nie było alternatywy od liberalizowania gospodarki - Jaruzelski powinien pójść drogą węgierskiego szefa partii Janosa Kadara. Jemu udało się trochę zliberalizować gospodarkę, wpuścić drobną wytwórczość... - mówi Jan Rulewski, b. lider Solidarności, dziś senator PO.

- Czy Polska w 1981 r. mogła stać się drugą Finlandią, państwem kapitalistycznym niezależnym od Moskwy?
- Nie, do tzw. finlandyzacji, o której się wówczas sporo mówiło, nie mogło dojść, a już na pewno nie w grudniu 1981 r. Było już za późno. Ale wcześniej, na przełomie 1980 i 1981 roku Solidarność przystąpiła do dyskusji o reformie gospodarczej i to był moment, kiedy Jaruzelski powinien wymusić na Moskwie zmiany gospodarcze w Polsce. Proponowałem wówczas powstanie rządu specjalistów z 51-procentową przewagą ludzi z PZPR.

- To było realne? Gospodarka się załamała, a ZSRR szantażował wstrzymaniem dostaw surowców, ropy.
- Nie było alternatywy od liberalizowania gospodarki - Jaruzelski powinien pójść drogą węgierskiego szefa partii Janosa Kadara. Jemu udało się trochę zliberalizować gospodarkę, wpuścić drobną wytwórczość...

- Ale najpierw była krwawa łaźnia w Budapeszcie, natomiast nie było 21 postulatów, których nie wytrzymałaby żadna gospodarka.
- Wiedzieliśmy już o tym kilka miesięcy po Sierpniu i zdawaliśmy sobie sprawę, że ktoś będzie musiał za to zapłacić. Członkowie Solidarności traktowali 21 postulatów niemal jak ewangelię i pytali mnie na spotkaniach, co z ich realizacją. A tam zapisaliśmy m.in. obniżenie wieku emerytalnego o 5 lat, gwarancje wzrostu płac wobec wzrostu cen, zniesienie cenzury. Udało się zrealizować niewiele, np. wprowadzenie kartek na żywność.

- Solidarności bardziej chodziło o socjalizm z ludzką twarzą czy zmianę systemu politycznego?
- Wówczas nikt nie potrafił sobie wyobrazić zmiany systemu, nawet w formie finlandyzacji. Z dzisiejszego punktu widzenia można sądzić, że istotnie chodziło o wyrwanie się z bloku sowieckiego, ale miliony ludzi żądały po prostu lepszego, godnego życia.

- Ale ja pamiętam słowa jednego z liderów związku w 1981 r.: "Pokażmy wreszcie Moskwie, że ma gołą d...!". Tymczasem obowiązywała wówczas doktryna Breżniewa, według której ZSRR nie dopuści do żadnych zmian w "bratnich" krajach.
- Mimo wszystko Polska mogła uniknąć stanu wojennego. Nie wierzę, że generał Jaruzelski został zmuszony przez Rosjan do zamachu stanu. Raczej chciał być prymusem, który pierwszy wyrywa się do tablicy. Nie chcę go obrażać, bo jest ciężko chory, ale zachował się jak człowiek podwójnie zniewolony. Przez imperium sowieckie i jego system oraz przez mundur.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska