Radni Grudziądza przygotowali dla nas podwyżki. Za co zapłacimy więcej?

Te decyzje zapadły podczas sesji rady miejskiej. I choć dotyczą one portfeli mieszkańców, radni nie wyrywali się do dyskusji na ten temat.

Za podwyżką stawek podatku od nieruchomości zagłosowało 16 rajców, a sześciu wstrzymało się od głosu. Wzrost opłat nie będzie wysoki. Od 1 stycznia za metr kw. budynku mieszkalnego będziemy musieli zapłacić 0,67 zł. To o grosz więcej niż w tym roku.

O 20 groszy w górę (z 21,87 do 22,07 zł za m kw.) pójdzie podatek od budynków, w których działają firmy.
Urzędnicy szacują, że podwyżki przyniosą miastu w 2014 roku dochód o 400 tys. zł wyższy niż w tym roku.

Przeczytaj także: Noworoczna "niespodzianka" dla grudziądzan - podwyżki...

"Podwyżka jest nie do przyjęcia"

Nowe taryfy uchwalono głosami 13 radnych. Siedmiu było przeciw podwyżce, dwóch wstrzymało się od głosu. Stawki za wodę i ścieki od 1 stycznia wzrosną o około 6 proc. Za metr sześcienny kranówki będziemy płacili 2,49 zł. Dziś jest to 2,35 zł. Nowa taryfa za metr sześcienny odebranych ścieków z gospodarstw domowych będzie wynosić z kolei 4,89 zł, czyli 27 groszy więcej niż teraz . Podane kwoty to stawki brutto.

- Podwyżka o 6 proc. jest nie do przyjęcia - oświadczył w imieniu radnych Prawa i Sprawiedliwości Sławomir Szymański.

Jego zdaniem wzrost opłat nie byłby tak wysoki, gdyby miasto nie przerzuciło na "Wodociągi" części kosztów związanych z modernizacją sieci tramwajowej.

Jak to rozumieć?

Po pierwsze, miejska spółka uzgodniła z urzędnikami, że zapłaci wykonawcy remontu torowiska 1,2 mln zł za wymianę rur i przyłączy przebiegających pod i przy szynach. Chodzi tu głównie o ulicę Legionów.

Po drugie, niektóre prace związane z wymianą rur na remontowanych odcinkach torów wykonają same "Wodociągi". Może to kosztować ponad 400 tys. zł.

"Wzrost cen nie jest drastyczny"

Krzysztof Dąbrowski, szef "Wodociągów" w rozmowie z "Pomorską" przyznał, że konieczność poniesienia tych kosztów miała wpływ na wysokość podwyżki, ale niewielki. Co miało większy? Inflacja i to, że spółka w tym roku sprzedała mniej wody. Dlaczego? Bo istotnie spadło jej zużycie - aż o 8 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

- Chciałem, aby taryfy pozostały na dotychczasowym poziomie. Niestety, okazało się to niemożliwe - przekonywał Krzysztof Dąbrowski.

Radny niezrzeszony Stanisław Szyszka skomentował "Pomorskiej": - Nie znajduję argumentów za taką podwyżką. Jestem zdziwiony wynikiem głosowania.

Paweł Kapusta, przewodniczący klubu PO uznał z kolei: - Wzrost cen nie jest drastyczny. W porównaniu z innymi miastami wciąż mamy w miarę tanią wodę i ścieki.

Nieruchomości z Twojego regionu