Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocja regionu przez... żołądek

Ewelina Sikorska [email protected] tel. 56 652 49 62
Piotr Całbecki: Kilka lat temu na gęś było stać tylko Niemców.
Piotr Całbecki: Kilka lat temu na gęś było stać tylko Niemców. Lech Kamiński/archiwum
Rozmowa z Piotrem Całbeckim, marszałkiem województwa kujawsko-pomorskiego.

- Trwa kampania "Gęsina na św. Marcina". Dlaczego promujemy właśnie gęś? Nasze województwo nie ma innych powodów do dumy?
- Chodziło nam bardziej o to, by zwrócić na siebie uwagę. Ten projekt promocyjny jest w pewnym sensie samograjem. Obecność Kołudy - protoplasty 90 proc. wszystkich gęsi spożywanych w Europie i skojarzenie święta 11 listopada ze starym przysłowiem "Najlepsza gęsina na św. Marcina" od razu podpowiedziały nam, że to może być strzał w dziesiątkę. Faktycznie, po czterech latach, Polacy kojarzą nas z przywrócenia tradycji spotkań rodzinnych przy gęsinie. Właśnie z okazji Święta Niepodległości.
Można wybrać inny element promocji, ale na ile będzie skuteczny? Na ile będzie oddziaływał? A przecież przez żołądek łatwiej jednak dotrzeć do serca. Promocja nie tylko spełniła nasze oczekiwania, ona je wręcz przerosła. Zwyczaj biesiadowania przy gęsinie promuje nawet głowa państwa, a 11 listopada jesteśmy współgospodarzami najważniejszego obiadu w pałacu prezydenckim. Mamy całą masę zaproszeń z akcją promocyjną. Nie nadążamy z odpowiadaniem na wszystkie.

Czytaj: Gęsinowy Szlak Kulinarny już z certyfikatami

- Cena kilograma gęsiej tuszki dochodzi w dużych miastach nawet do 20 zł. Zważywszy na to, walka o powrót gęsiny na nasze stoły nie jest więc walką z wiatrakami?
- Nie ma jednolitej ceny. Wiem z kolei, że - poprzez wzrost produkcji gęsiny - są jeszcze zapasy z zeszłego roku. Głęboko mrożone, jeszcze nie najgorszej jakości. I one są sprzedawane po 10 zł. Jest zatem różnie. Rynek wszystko reguluje, my nie jesteśmy od tego, by ingerować w procesy gospodarcze. Absolutnie. Jesteśmy za to zainteresowani tym, by jak największa produkcja była skoncentrowana właśnie w naszym województwie. Czyli nie tylko Kołuda jako nośnik zarodowy piskląt, ale również chów konsumpcyjny u rolników z województwa kujawsko-pomorskiego. Cena, od której zaczynaliśmy jeszcze kilka lat temu była zaporowa - na gęsinę było stać tylko Niemców. I to do nich trafiała niemal cała produkcja. Dzisiaj cena znacznie spadła, gęsina jest bardziej dostępna w naszym kraju.

- Dużo się mówi o gęsi kołudzkiej, ale przecież ziemia dobrzyńska ma gęś rypińską. Czy w przyszłym roku powiat rypiński może liczyć na większą pomoc w jej promowaniu?
- Tak się składa, że zaczynaliśmy właśnie od Rypina. Kiedyś, zupełnie przypadkowo, dowiedziałem się, że istnieje odmiana gęsi rypińskiej, która ma wiele walorów. To, że jest produktem lokalnym, już może pozwolić na wykształcenie nowego produktu regionalnego. W różnorodności gęsiny tkwi siła regionu.
Rzeczywiście, trzeba aktywniej popracować nad promocją gęsi rypińskiej. Na pewno od przyszłego roku bardziej się w nią zaangażujemy.

- Gęsina a'la marszałek Całbecki?
- A'la marszałek to za dużo powiedziane. Korzystam ze zwykłego przepisu, ale przyznam, że nawet dość dobrze wychodzi.
Przyrządzam gęś z obierkami jabłek (szarej renety, antonówki), w majeranku, w soli. Przepis mówi, że aby gęś była soczysta, musi długo dochodzić w sosie własnym. Ten ostatni moment zarumienienia nie powinien trwać dłużej niż pół godziny. Właśnie dzięki temu gęsina nabierze koloru.

- Ile kosztuje cała kampania i czy się zwraca?
- Po przetargu, roczny koszt projektu to około 700 tys. zł. Akcja jest dość kosztowna, ale pamiętajmy, że - w jej ramach - tuszki trafiają aż do dwóch tysięcy mieszkańców. Wiele osób nie stać na gęsinę, są i tacy, którym zwyczajnie brakuje wolnego czasu, żeby pojechać na wieś i kupić taką gęś. A tak, można ją zdobyć dzięki mediom.
Specjaliści od promocji przyznają, że efekty kampanii są niewspółmierne do nakładów.
Ba, marketingowcy zajmujący się kreowaniem nowych produktów w mediach mówią, że ilość publikacji i całe to zainteresowanie są wręcz nie do zmierzenia. Ale gdyby jednak policzyć, jak dokładnie na tym wyszliśmy, cała gęsinowa kampania jest warta grube miliony.
rozmawiała

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska