Kuszą promocyjną ceną i mówią: Przyjedźcie do Lichenia. Coś kupić

Babcię skusiła cena promocyjna wycieczki - mówi nasza rozmówczyni. - Przekreślone 129 zł i zachęcające 18,90 zł, które ma obejmować przejazd autokarem, prezent, zwiedzanie sanktuarium, obiad i... prezentację produktów.

"Zapraszamy na wycieczkę do Lichenia. Dla pań za darmo pięcioelementowy komplet misek, dla panów ledowa latarka. Te wspaniałe prezenty weźmiecie dziś Państwo do domu" - krzyczą napisy z ulotki firmy Sun Clinic z siedzibą w Wiązownej, którą w skrzynce pocztowej znalazła mieszkająca w Bydgoszczy babcia pani Ani.

Na ulotce czytamy, że pielgrzymi mają zabrać ze sobą dowody osobiste, aby podpisać umowę.

- A po co ten dowód? - pytam pod numerem podanym na ulotce, podszywając się pod wnuczkę zainteresowanych wyjazdem dziadków.
- Potrzebny do podpisania umowy - usłyszałam w słuchawce. - To tylko druczek, umowa jest niewiążąca, urząd skarbowy tego wymaga do ubezpieczenia NNW.

Przeczytaj także: Kup pan garnki za 13 tys. A kabaret gratis
- Jak przebiega taka wycieczka? - pytam dalej.
- Wyjazd ok. 6 rano, u kierowcy się płaci 18,90 zł. Później jest postój na obiad, prezentację produktów, jakich - to zależy od tego, jaki prezenter przyjedzie - usłyszałam. - Później jest indywidualne zwiedzanie Lichenia przez tyle czasu ile zostanie i powrót do domu. Cena promocyjna wyjazdu dotyczy osób powyżej 35. roku życia.

Przeczytaj także: "Mam 85 lat, a wrobili mnie w... tandetne majtki". Kolejna firma żerująca na seniorach?

Zapytaliśmy bydgoskiego rzecznika konsumentów, czy to legalne i co można zrobić, w przypadku gdy umowę się podpisze, a chce się odstąpić.- To legalne. Wszystko zależy od okoliczności, w jakich została podpisana umowa - mówi Krzysztof Tomczak. - Jeżeli prezentacja i podpisanie umów odbędzie się podczas obiadu w restauracji, do której uczestnicy zostaną zabrani, to jest to w myśl prawa umowa podpisana poza siedzibą przedsiębiorcy i można od niej odstąpić w 10 dni bez podawania przyczyny. Firma ma obowiązek poinformować o tym konsumentów.

Ale wystarczy, że autokar z uczestnikami podjedzie pod lokal firmy i tam odbędzie się podpisanie umów, to będzie już sprzedaż w siedzibie. To oznacza, że konsumentów dotyczą takie zasady, jak w sklepie.
Rzecznik uczula: - Zastanówmy się, czy oferta rzeczywiście jest tak atrakcyjna, czy produktu naprawdę potrzebujemy i czy nas na niego stać.

Nigdzie nie ma numeru do Sun Clinic. Pan pod numerem podanym na ulotce nie chciał komentować i podał numer i nazwisko osoby, która powinna go odebrać. W słuchawce był tylko... sygnał faksu.