Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe zasady zdobywania prawa jazdy miały uzdrowić system. A wyszło jak zawsze...

(M)
WORD-y też redukują etaty.
WORD-y też redukują etaty. Archiwum GP
Miało być bezpieczniej. Kursanci mieli być lepiej wyszkoleni, zwłaszcza teoretycznie. Chciano też ułatwić obieg dokumentów. A jest: bałagan w pytaniach egzaminacyjnych, zamęt w obiegu dokumentów, pracę tracą instruktorzy.

Nowe zasady egzaminowania i organizacji szkolenia kursantów wprowadzono pod hasłem poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Uzasadniając wprowadzenie nowej ustawy o kierujących pojazdami Ministerstwo Transportu uznało, że zmiany nie będą miały wpływu na gospodarkę, sytuację i rozwój regionów. Jak wyszło po wprowadzeniu w życie ustawy na początku tego roku? Żaden ze szczytnych celów nie został osiągnięty, a za frazes można uznać to, że nowe prawo nie wpłynie na funkcjonowanie przedsiębiorstw, czyli ośrodków szkolenia kierowców (OSK) i wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego (WORD). Te pierwsze albo padają, albo ograniczają zatrudnienie, te drugie też redukują etaty. Tylko w Bydgoszczy ze 100 OSK zostało 83.

Zobacz: Akcja "Videorejestrator": 231 mandatów i pouczeń w jeden dzień

W toruńskim WORD liczba chętnych do zdania egzaminu na "prawko" zmniejszyła się w stosunku do roku ubiegłego o ok. 50 proc. Bo egzaminy teoretyczne na wszystkie kategorie i praktyczne na motocyklowe stały się znacznie trudniejsze. Zdawalność radykalnie spadła. Nie lepiej jest w Bydgoszczy i Włocławku.

- Musieliśmy ograniczyć zatrudnienie - mówi Ryszard Nagórski, zastępca dyrektora toruńskiego WORD. - Etat straciło kilka osób zatrudnionych na czas określony. Ale są też pozytywy: nie ma kolejek do egzaminów, a ci którzy zdają egzaminy są lepiej przygotowani do roli kierowcy i jeżdżą bezpieczniej. Zresztą statystyka zdawalności nie jest już tak zła, jak na początku roku - z teorii i praktyki waha się wokół 34 procent.

W holu toruńskiego ośrodka ustawiono komputer, na którym lada dzień każdy kursant przed wejściem na salę egzaminacyjną będzie mógł sprawdzić swoją wiedzę. Na razie tylko tę pochodzącą z bazy Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, bo jest też druga - Instytutu Transportu Samochodowego, z którego korzysta coraz mniej WORD-ów. Ministerstwo Transportu zdecydowało wreszcie o połączeniu w jedną dwóch baz pytań. Resort chce mieć też nadzór nad pytaniami.

Zobacz: "Elki" pod obstrzałem policji

- Ta ustawa jest bublem - uważa Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych w Bydgoszczy. - Negatywne skutki społeczne są oczywiste, a jeszcze nałożył się na nie niż demograficzny i zmniejszyła się liczba osób chcących zdobyć prawo jazdy. Zapewne też niektórzy, zrażeni niepowodzeniami na egzaminach, postanowili jeździć bez prawa jazdy.

Dyrektor przypomina, że ustawa miała ułatwić obieg dokumentów między starostwami, OSKa WORD-ami, a utrudniła, bo niektóre starostwa nie mają łączności z elektronicznym systemem przesyłu danych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska