Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół musi dawać dobry przykład

Rozmawiał Roman Laudański
Dr Wojciech Peszyński, politolog z UMK w Toruniu
Dr Wojciech Peszyński, politolog z UMK w Toruniu
duchowni rozpoczęli starania o pokonanie kryzysu. Już wiedzą, że niemożliwa jest ucieczka od społecznej odpowiedzialności. Rozmowa z dr Wojciechem Peszyńskim, politologiem.

- Pedofilia wywołała kryzys w polskim Kościele?
- Niewątpliwie mamy do czynienia z sytuacją kryzysową. Została ona zdefiniowana i duchowni rozpoczęli starania o pokonanie kryzysu. Już wiedzą, że niemożliwa jest ucieczka od społecznej odpowiedzialności. Zaniechanie, zamiecenie pod dywan tej sprawy nie spowoduje, że media przestaną się tym interesować. Jeszcze tydzień temu taka strategia wydawała się korzystna. Otrzymaliśmy czytelne sygnały, padło słowo: przepraszam. Mówiono o odpowiedzialności indywidualnej nie tylko w wymiarze moralnym.

- I jedna wypowiedź arcybiskupa Michalika zburzyła tę strategię.
- Ona pogłębiła kryzys i pogrążyła wizerunkowo Kościół. Nie na wiele zdały się późniejsze przeprosiny, bo to, co powiedział hierarcha było zbyt absurdalne dla opinii publicznej. Kościół ma pretensje do mediów, że zajmują się tylko sprawami drażliwymi dla duchownych, a nie podkreślają pozytywów w Kościele (czego niewątpliwe nie brakuje). Ale pytanie: co mają zrobić media, kiedy pojawiają się takie przypadki? Nie mają o nich informować? Przecież na tym polega misja mediów. Kościół tego nie uniknie.

- Kiedy media poruszały tematy drażliwe dla Kościoła hierarchowie mówili o zmasowanym ataku na Kościół.
- Syndrom oblężonej twierdzy - wszyscy są przeciwko nam - już nie wystarczy. Mówienie o lewicujących, lewackich mediach nie zdaje egzaminu. Zbyt wiele takich przypadków zostało nagłośnionych. Trzymanie się tego syndromu jeszcze bardziej pogrąży Kościół. Jeśli nie wiadomo, jak się zachować, to trzeba to zrobić godnie i naprawić szkody. Kościół musi udowodnić, że księżą nie unikną odpowiedzialności karnej i moralnej i nikt nie będzie tego tolerował. Pedofil może znaleźć się w każdej instytucji, ale Kościół ze swoją misją, pozycją musi dawać dobry przykład.

- Kryzys pedofilski sprawi, że wzrośnie liczba Polaków krytykujących hierarchów, księży i Kościół?
- Po śmierci papieża Jana Pawła II, niepodważalnego lidera i autorytetu, zmniejszyła się tolerancja społeczna dla duchownych. Do 2005 roku można było skutecznie bronić wizerunku Kościoła, ale nie dziś. W XXI wieku, dzięki powszechnemu dostępowi do internetu, bardzo szybko budujemy opinię o danym wydarzeniu. Nim temat podejmą media tradycyjne - już huczy od opinii na portalach społecznościowych. Dlatego ludzie bardziej eksponują swoją krytykę nie tylko wobec Kościoła, ale także wobec wielu innych osób i instytucji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska