Mężczyzna, który zgłosił się do warszawskiego oddziału BGŻ, znał hasła dostępu, wiedział też, że na koncie na pewno jest więcej niż pół mln zł.
Przeczytaj także: Budowa kościoła o. Rydzyka. Już montują potężną kopułę [zdjęcia]
Złożył dyspozycję kupna akcji jednej ze spółek giełdowych - podaje radio. "Kiedy bank wykonał polecenie - tego samego dnia - ta sama osoba złożyła dyspozycję sprzedaży akcji. W ten sposób doszło do wyprania ukradzionych z konta pieniędzy."
Zaraz po tym, gdy zgłoszono zniknięcie pieniędzy, konto, na które trafiły zablokował Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Tadeusz Rydzyk zgłosił kradzież prokuraturze. Tak samo postąpiła Komisja Nadzoru Finansowego i bank BGŻ.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?