Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Kryjom: Będziemy się bić o każdy centymetr toru

(jp)
Sławomir Kryjom i Jan Ząbik mają już rozpisane zastępstwo zawodnika za Chrisa Holdera?
Sławomir Kryjom i Jan Ząbik mają już rozpisane zastępstwo zawodnika za Chrisa Holdera? Mariusz Murawski
W niedzielę Unibax będzie w Częstochowie walczył o finał Enea Ekstraligi. - To gospodarze teraz będą musieli radzić sobie z presją - mówi menedżer "Aniołów" Sławomir Kryjom.

- Jak z perspektywy kilu dni oceni pan wynik pierwszego meczu półfinałowego z Włókniarzem?
- Nie będę go oceniał z perspektywy czasu, ale wydarzeń, jakie miały miejsce na torze. Apetyty były dużo większe, bo prowadziliśmy różnicą 14 punktów. Gdzieś tam w głowie zaświtało, że już jest wszystko poukładane. Mimo wielkiej mobilizacji i koncentracji w parku maszyn, nie udało się tej przewagi utrzymać. Osiem punktów to dużo i mało, ale to my wygraliśmy i to my mamy teraz przewagę. Jesteśmy w połowie drogi i teraz czeka nas 15 ciężkich wyścigów w Częstochowie.

Przeczytaj także: Unibax Toruń - newsy, wideo, wywiady, zdjęcia, artykuły
- Pamięta pan 2007 rok, gdy pracował pan w Unii Leszno? Wtedy Unibax pierwszy finał na wyjeździe przegrał 41:49 i bardzo się z tego wyniku cieszył...
- Doskonale pamiętam te finały. Także w Lesznie panował wtedy niedosyt wielu uważało, że to za mała przewaga. A jednak pojechaliśmy do Torunia i w miarę spokojnie ją obroniliśmy. Teraz liczę na taki sam scenariusz. Presja własnej publiczności ma duży wpływ na wynik. Myślę, że w Toruniu mój zespół nie do końca udźwignął presji. Atmosfera na Motoarenie była wspaniała i w pierwszych wyścigach wyraźnie zawodnicy nie mogli się odnaleźć. Wszystko się może zdarzyć. Widziałem radość częstochowian, jakby wygrali przynajmniej Ligę Mistrzów. Trochę byłem zaskoczony, bo przecież obie drużyny czeka mnóstwo pracy w drodze do finału.

- Czego spodziewacie się w Częstochowie? Trudniejszego toru, który wyeliminuje Tomasza Golloba?
- To są tylko spekulacje. Gospodarze pojadą na torze, na którym jeździli do tej pory. Jeśli coś zmienią, to tylko będzie z korzyścią dla nas. Przegraliśmy wysoko w rundzie zasadniczej, ale przypomnijmy sobie okoliczności. Dwa dni wcześniej rozbił się Chris Holder, co miało ogromny wpływ na wartość mentalną naszej drużyny. Po kontuzji wrócił Adrian Miedziński, Tomasz Gollob jechał z kontuzją kręgosłupa, nie są tajemnicą jego problemy z dyskopatią i nie czuł się najlepiej. Tamten mecz to przeszłość. Będziemy gryźć każdy centymetr toru i nie czujemy się gorsi o Włókniarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska