Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dajcie się oszukać. Ta książka telefoniczna to bubel! Nasze nazwiska są wzięte z kosmosu!

Przemysław Decker
- Ostrzegam przed kupnem tego bubla - mówi Anna Płóciennik trzymając "oszukaną” książkę telefoniczną.
- Ostrzegam przed kupnem tego bubla - mówi Anna Płóciennik trzymając "oszukaną” książkę telefoniczną. Przemek Decker
Mieszkanka Kobylanki kupiła za 42 zł książkę telefoniczną pełną błędów - Pod moim numerem figuruje nazwisko z kosmosu - mówi.

Anna Płociennik, właścicielka książki: - Dałam się nabić w butelkę. Ale skąd miałam wiedzieć, że ten spis telefonów nadaje się do śmietnika. Nie kupujcie tego bubla!

Barbara Nocuń-Szulc, powiatowy rzecznik konsumentów: - Na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z przekrętem.

Przekręt rozpoczął się od telefonu. Pani o miłym głosie zaproponowała Annie Płóciennik sprzedaż książki. Kobieta się na to zdecydowała, bo spis numerów, który ma w domu, jest już zniszczony i nieaktualny.

Jakiś czas później w Kobylance z przesyłką pojawił się kurier. Pani Anna zapłaciła mu 42 złote, pożegnała się i zaczęła wertować tomisko. Najpierw chciała odnaleźć własne nazwisko. Okazało się, że w rubryce dotyczącej Kobylanki ono nie figuruje. Trafiła za to na swój numer telefonu, ale pod nazwiskiem Zofia Pietrzak. - Taka osoba w Kobylance nawet nie mieszka. W całym spisie dotyczącym całej wsi zgadzają się tylko trzy nazwiska - dodaje pani Anna.

Przeczytaj również: 14 tysięcy zapłacił grudziądzanin za "złote" monety warte... 21 złotych

Autor widmo

Takich kwiatków w książce jest mnóstwo. Nazwisko Pietrzak pojawia się też we wsi Kłódka. Nosi je trzech Janów, Janusz, Henryk i Irena. Mieszka tam również "Zofia Grabowski". Inne przykłady: we wsi Wielki Wełcz (gmina Grudziądz) mieszka jedenastu Józefów Wojciechowskich, we Wałdowie Szlacheckim wśród 49 abonentów jest aż 24 Wiśniewskich (w tym 10 Henryków).

Brakuje za to podstawowych numerów. - Np. do urzędu gminy - dodaje Anna Płóciennik.
Jest za to słowniczek medyczny, a w nim m.in. definicja żylaków, kurzajek i opryszczki.

Problem w tym, że w publikacji nie zamieszczono nawet wzmianki o tym , kto jest wydawcą. Jest tam jedynie numer telefonu. Kiedy go jednak wykręcimy, łączymy się z automatyczną sekretarką, która informuje, że "abonent nie przyjmuje połączeń... przychodzących". - I jak tu złożyć reklamację? - myśli głośno Barbara Nocuń-Szulc. - Moim zdaniem sprawa powinna zostać zgłoszona policjantom. Być może im uda się ustalić do kogo należy numer.

Powiatowy rzecznik konsumentów uczula, żebyśmy z dużym sceptycyzmem podchodzili do takich ofert handlowych. - Jeśli ktoś do nas dzwoni, to zapytajmy o dokładną nazwę, adres firmy i numer telefonu. Potem sprawdźmy te dane. A gdy już zdecydujemy się na kupno danego towaru, to nie wypuszczajmy kuriera bez pokwitowania - tłumaczy Barbara Nocuń-Szulc.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska