Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy możliwa jest realizacja polsko-niemieckiego filmu o Powstaniu Warszawskim?

(JAD, LAU, HAS)
Wczoraj w całym regionie obchodzono 69. rocznicę Powstania Warszawskiego. Bardziej lub mniej oficjalnie. M.in. na toruńskiej Starówce po raz pierwszy rozegrała się gra miejska nawiązująca do powstania. O historyczną scenerię postarali się organizatorzy - Muzeum Historyczno-Wojskowe, oraz uczestnicy. Przed graczami postawiono różne wyzwania, m.in. zadania sprawnościowe, opatrywanie ran i udział w małym sabotażu.
Wczoraj w całym regionie obchodzono 69. rocznicę Powstania Warszawskiego. Bardziej lub mniej oficjalnie. M.in. na toruńskiej Starówce po raz pierwszy rozegrała się gra miejska nawiązująca do powstania. O historyczną scenerię postarali się organizatorzy - Muzeum Historyczno-Wojskowe, oraz uczestnicy. Przed graczami postawiono różne wyzwania, m.in. zadania sprawnościowe, opatrywanie ran i udział w małym sabotażu. Lech Kamiński
- Jeśli w kwestii produkcji doszłoby do konsensusu między Polakami a Niemcami, to scenariusz powinni napisać nasi historycy - uważa prof. Tadeusz Wolsza.

Jak odkłamać antysemicki wizerunek Armii Krajowej z niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie"? Film, wyprodukowany przez telewizję publiczną ZDF i dobrze przyjęty przez Niemców, wywołał oburzenie w Polsce.

W ostatnim numerze "Polityki" red. Adam Krzemiński, znawca problematyki niemieckiej, zaproponował, by wspólnie z sąsiadami zza Odry nakręcić film o Powstaniu Warszawskim. - Niejako w ramach przeprosin telewizja ZDF wyemitowała dokument o AK, ale to przeszło niezauważone - mówi "Pomorskiej" red. Krzemiński. - Dlatego pomyślałem, że najlepszym sposobem na naprawienie wypaczonego obrazu AK byłby wspólny, polsko-niemiecki serial o Powstaniu Warszawskim.

Jak dotąd pomysł red. Krzemińskiego nie spotkał się z szerokim odzewem. - Wiem, że trwają rozmowy między TVP i ZDF, lecz nie słyszałem opinii prawicowych polityków i publicystów. Jest chyba za wcześnie, by mówić o konkretach.

Zobacz też: Wyjątkowa lekcja patrotyzmu. Gra miejska "Powstanie Warszawskie" w Toruniu [zdjęcia]

Z pewnością można spodziewać się sprzeciwu ze strony PiS. Anna Sobecka, toruńska posłanka tej partii, nie ma za grosz zaufania do strony niemieckiej. Film "Nasze matki, nasi ojcowie" uważa za skandaliczny: - Nasze władze i TVP nie zrobiły nic, by zdemaskować te kłamstwa! Nie znam się na produkcji filmowej, ale nie wierzę w szczere intencje Niemców.

Ppłk Wojciech Zawadzki, prezes Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy: - Oglądałem serial "Nasze matki, nasi ojcowie" z tą nieszczęsną częścią o AK. To było żenujące, ale nie zraziło mnie do dalszych pomysłów. Wspólne pokazywanie historii jest pożądane. Jeśli nie ruszymy się z okopów Świętej Trójcy, to co dalej? Kto zrobi następny krok? Każda dyskusja jest potrzebna. Nie wiem, czy taki film udałoby się razem nakręcić. Chciałbym wierzyć, że historycy odróżniają historię od polityki. Ale kiedy partie zaczynają wymyślać politykę historyczną, to trudno się z czymś takim pogodzić.

Michał "Śledziu" Śledziński, rysownik, twórca komiksów: - Nie boję się, że nasi sąsiedzi mogliby spojrzeć na taki film bez emocji, raczej obawiam się, że my mielibyśmy problem z oddzieleniem historycznych emocji podczas pracy nad takim projektem. Jesteśmy bardzo emocjonalnym narodem. Nie obawiałbym się także tego, że Niemcy chcieliby narzucić nam własną wizję powstańczej historii. Mieszkałem w Niemczech przez pół roku. Wielokrotnie rozmawiałem z młodymi Niemcami, w których zauważyłem bardzo dużo pokory wobec historii i tego, za co naród niemiecki jest odpowiedzialny. Taki projekt mógłby powstać, ale - powtórzę - tylko wtedy, kiedy nabralibyśmy dystansu do takiego filmu. Bez tego byłoby za dużo emocji i kłótni.

Prof. Tadeusz Wolsza, historyk, członek Rady IPN: - W tej sprawie najważniejsze jest pytanie, kto miałby napisać scenariusz? Z tego, co zobaczyliśmy w serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" wynika, że po niemieckiej stronie trudno będzie znaleźć dobrego partnera. Jak w każdym historycznym filmie, tak i w tym, powinni być konsultanci. Ciekawe, kogo Niemcy by zaproponowali? W Polsce jest grupa bardzo dobrych badaczy, którzy zajmują się tematyką Powstania Warszawskiego i Armii Krajowej. To między innymi Zbigniew Wa-wer i Andrzej Krzysztof Kunert, który - przypomnę -dokonał mnóstwa poprawek w zakresie faktografii w książce Normana Daviesa "Powstanie 44", usuwając masę mankamentów. Gdyby doszło do konsensu między stroną polską a niemiecką, w kwestii produkcji filmu, to uważam, że nasi zachodni sąsiedzi powinni sfinansować ten obraz, a Polacy napisać scenariusz. Wtedy mielibyśmy gwarancję, że to będzie rzetelny przekaz. W Niemczech, z małymi wyjątkami, nie ma specjalistów od tej tematyki.

Red. Krzemiński szacuje, że koszt polsko-niemieckiego serialu wahałaby się w granicach 70 mln zł. Pytanie, czy ten, kto wyłoży pieniądze, będzie dyktował warunki?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska