Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłonecznicą popłyniesz ochoczo na spotkanie Laski

Marek Weckwerth
Spotkanie oko w oko kajakarza i krowy to na Kłonecznicy normalna rzecz.
Spotkanie oko w oko kajakarza i krowy to na Kłonecznicy normalna rzecz. Marek Weckwerth
Jeśli szukasz spokoju, pięknych krajobrazów, bezpiecznej i czystej wody, znajdziesz je na tej małej rzece wijącej się przez południowo - zachodnie Kaszuby, na pograniczu powiatów bytowskiego i chojnickiego. Rzeczka jest dopływem Zbrzycy, którą można dopłynąć do Laski lub Swornychgaci.

To zachodni skraj Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Szlak kajakowy o długości 28 km (cała rzeka ma 31 km) można przepłynąć w jeden dzień, choć taka sztuka uda się raczej kajakarzom dosiadającym jedynek. W kajakach dwuoosobowy, szczególnie załadowanych sprzętem biwakom, jest znacznie trudniej. Wypłycenia w górnym biegu i u ujścia mogą znacznie utrudnić płynięcie.

Wodną przygodę można rozpocząć we wsi Studzienica nad polodowcowym Jeziorem Studzienicznym. Stąd właśnie do Jeziora Księżego na szlaku Zbrzycy jest 28 km. Do osady Hamer Młyn mamy 11 km, a po drodze Jezioro Małe. W Hamer Młynie przenoska wzdłuż dawnego młyna, a obecnie tartaku. Najlepiej robić to po jego lewej stronie. Kajaki można zwodować z niewielkiego pomostu za młynem.

Rzeczka wpada wkrótce do średniej wielkości, otoczonego prawie w całości lasami Jeziora Kielskiego. Wypływu strugi (dość dobrze widocznego) trzeba szukać w połowie jeziora po prawej stronie.

A dalej... raz natura kłaniającymi się rzece drzewami swe oblicze pokaże, raz bliskość ludzkich siedzib można zobaczyć - opłotki wsi do samej wody schodzące, kładki i koła wodne. Na brzegach pasą krowy i konie, przez płytką rzekę przeskakują rączo sarny. Czasem kajak brzuchem o piaszczyste dno szoruje, innym razem na niewielkich bystrzach o drobne kamienie.

Przeczytaj: Spływ kajakowy zaplanuj sobie już dziś! Lista imprez kajakowych

Za wsią Sztoltmany płynie się już łatwiej - na głębszej wodzie poradzą sobie nawet załogi kajaków dwuosobowych.

I wreszcie pokazuje się jaz zwiastujący bliskość zakładu hodowli pstrąga w Lasce. Rzeka znika w korycie poniżej jazu, a kanał prowadzi do stawów hodowlanych. Kajakarze powinni płynąć kanałem, bo w rzece wody tyle, co kot napłakał - płynąć się nie da! Niestety przenoska gruntową drogą wzdłuż stawów ma ok. 500 m.

Za hodowlą znów można zwodować łódki. Pytanie tylko czy dalej płynąć kanałem opodal leśniczówki Laska czy zejść przy moście na rzekę? My wybieramy kanał, bo w rzece nadal mało jest wody (choć więcej niż przed stawami). Ale co to? Przed nami na brzegu tablica przedstawiająca układ rowów nawadniających kilkudziesięciohektarowe łąki należące do nadleśnictwa Przymuszewo (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu). System nawadniający wymyślili i wybudowali w latach 80. XIX wieku Prusacy. Łąki należały wtedy do prywatnego właściciela ziemskiego. Teraz uzyskuje się tu 7 ton siana z hektara.

Okazuje się, że płyniemy kanałem nazywanym doprowadzalnikiem "A", ale są też "B" "C" i "D", a także pomniejsze rowy. Istny labirynt o łącznej długości 6,5 km.

Toteż jednak schodzimy na płynącą w głębokiej dolinie rzekę, która mogłaby pewnie przypominać górską, gdyby nie niski poziom wody. Tu znów dwójki miałyby kłopot z przepłynięciem.

My wpływamy na Jezioro Księże, potem jezioro Laska, by dotrzeć pod prąd rzeką Zbrzycą do biwaku w Lasce (można coś zjeść). Stąd spływamy do stanicy PTTK w Swornychgaciach. Ale o tym za tydzień.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska