Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanka: - Miałam za śmieci płacić 36 zł. A chcą ode mnie niemal dwa razy więcej

(Deks)
Przypomnijmy, że od początku stycznia miesięczna miejska stawka za śmieci zbierane w sposób selektywny będzie wynosić 28 złotych
Przypomnijmy, że od początku stycznia miesięczna miejska stawka za śmieci zbierane w sposób selektywny będzie wynosić 28 złotych Archiwum GP
Taką stawkę wyliczył zarządca budynku, w którym mieszka kobieta. I ma do tego prawo.

Kobieta wraz z rodziną (w sumie trzy osoby) mieszka w kamienicy, którą zarządza Lokalne Zrzeszenie Właścicieli Nieruchomości.

Grudziądzanka woli nie podawać adresu i nazwiska, bo nie chce się zbytnio "narażać". Jest wściekła bo dostała rachunek za śmieci, który ściął ją z nóg. - Miesięcznie mam płacić ponad 60 zł. To jakieś nieporozumienie - skarży się lokatorka. - Do tej pory śmieci kosztowały mnie ok. 40 zł.

Kobieta, zanim odebrała rachunek, była przekonana, że po wejściu w życie ustawy śmieciowej, za odpady będzie płacić tyle, ile ustaliło miasto. A przyjęło ono - przypomnijmy - dwie stawki dla gospodarstw domowych: 36 zł dla śmieci posegregowanych i 50 zł w przypadku odpadów zmieszanych.

- Liczyłam na niższą stawkę, bo miałam zamiar rozdzielać odpady - zapewnia lokatorka.

Dlaczego nie naliczono jej miejskiej opłaty? Bo właściciel kamienicy zdecydował, że z lokatorami będzie rozliczać się według innego sposobu niż ratusz. Przyjął on metodę "od osoby", czyli im więcej lokatorów w danym mieszkaniu, tym wyższy rachunek.

- Takie postępowanie jest zgodne z prawem - twierdzi Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa urzędu miejskiego.

Przeczytaj także: Radni Grudziądza zdecydowali: Za śmieci zapłacimy mniej

Garstka rodzin cierpi?

- Mamy tylko dwa budynki, w których opłaty są naliczane "od osoby". Zdecydowali o tym właściciele, a my musieliśmy wypełnić ich wolę. W pozostałych kamienicach lokatorzy płacą miejskie stawki - tłumaczy Andrzej Karaszewski, prezes Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości.

Kobieta, która się do nas zgłosiła, pyta zaś retorycznie: - Dlaczego garstka rodzin ma być pokrzywdzona?

Karaszewski: - Stawki ustalone przez miasto powinny być sztywne, czyli obowiązywać wszystkich. Dzięki temu byłoby mniejsze zamieszanie.

Dwie największe administracje, czyli Spółdzielnia Mieszkaniowa i Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, zdecydowały naliczać opłaty, tak jak ratusz.

Początkowo prezes MPGN rozważał metodę "od osoby", ale ostatecznie z niej zrezygnował. - Spółka złożyła ponad 560 deklaracji dotyczących wysokości opłat za śmieci - informuje Zenon Różycki, prezes MPGN.

We wszystkich deklaracjach zaznaczono selektywną zbiórkę odpadów przez lokatorów. Tak samo zrobili szefowie Spółdzielni Mieszkaniowej.

Przypomnijmy, że od początku stycznia miesięczna miejska stawka za śmieci zbierane w sposób selektywny będzie wynosić 28 złotych. O obniżce, podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, zdecydowali radni. "Pomorska" o tym informowała.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska