MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co nauczyciel z Bydgoszczy powie - trafia do internetu

Katarzyna Piojda [email protected] tel. 52 32 63 155
Arleta Szatkowska z III LO zasłynęła sarkastycznym "Obalić? To możesz pół litra pod sklepem”. Dziś sama z tego żartuje
Arleta Szatkowska z III LO zasłynęła sarkastycznym "Obalić? To możesz pół litra pod sklepem”. Dziś sama z tego żartuje Paweł Skraba
- Jesteście jak rolety: ściemniacie i szybko się zwijacie - mówi nauczyciel do uczniów. Po chwili cytat jest już w internecie.

Nie taki nauczyciel straszny, jak go malują. A uczniowie to pedagoga nawet opisują. A raczej - cytują. - Kiedyś śmieszne powiedzonka nauczycieli były notowane, a potem drukowane w naszej szkolnej gazetce. - Mieliśmy nawet taki dodatek. "Kapownik" się nazywał. To były bardzo poczytne strony - uśmiecha się Grażyna Dziedzic, dyrektorka III Liceum Ogólnokształcącego. - Teraz natomiast strony "ładnie się klikają".

Profile jak grzyby

Nauczyciel tłumaczy, a uczniowie uważają. I to, co on fajnego powie, oni spisują i wstawiają do internetu. Jest już kilkanaście profilów na Facebooku, na których prezentowane są najśmieszniejsze teksty i hasła pedagogów uczących w bydgoskich szkołach.

Co szkoła - to inne konto. Tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy na portalu pojawiły się przynajmniej cztery nowe profile. Prawie wszystkie cytaty pochodzą od nauczycieli ze szkół ponadgimnazjalnych. Niektóre podstrony codziennie ogląda nawet po ponad tysiąc fanów.

Przeczytaj także: Nauczyciele znów będą bezrobotni. Także w naszym regionie

Lubię to

- Idź po dziennik, to powiesz mamie, że coś w szkole robiłeś - powiedział do ucznia Joachim Fryca. Nauczyciel języka francuskiego w III Liceum Ogólnokształcącym nie spodziewał się, że ot, rzucone, hasło będzie biło rekordy popularności. A tu proszę: i to powiedzonko, i jeszcze jego "Niech w domu powiedzą mamie, że nie zasłużyli na obiad, bo się nie nauczyli" polubiło ("zalajkowało") na portalu po ponad 150 osób. Zdecydowaną większość stanowią uczniowie.

Nauczyciel wie, jakim powinno się być: - Trzeba być twardy kozak, a nie miętka nindża - powiedział Krzysztof Kozłowski, nauczyciel historii w ogólniaku "trójce". Każdy belfer docenia swoich uczniów. - Jesteście sympatyczni, ale to nie ten konkurs - rzekł też profesor Fryca.

Ale pedagodzy doceniają trudne życie nastolatka. - Trzeba mieć głowę jak słoń, żeby to wszystko zapamiętać - Anna Lewandowska (też nauczycielka z "trójki"), w ten sposób oceniła maturę.

Trzeba umieć wychowanków do pracy zachęcić. - Teraz to, co tygryski informatyczne lubią najbardziej - tak powiada przed zajęciami Janusz Białowąs, nauczyciel informatyki z "trójki".

Jak się pokaże, to ludzi zainteresuje. - Halo, tu Ziemia! - powiedział Marian Konicz z IV LO, pokazując globus.

Nie ma poszanowania dla nałogów przez młodzież praktykowanych. Uczeń pyta na lekcji: - Proszę pani, mógłbym pożyczyć kalkulator? Magdalena Lubińska, nauczycielka, na to: - Nie, bo palisz.

Proza życia

O zwykłym szarym życiu nauczyciele też sporo wiedzą. - Obalić to można pół litra pod sklepem - ripostowała Arleta Szatkowska, polonista z III LO, słysząc zapał ucznia do obalania podanej tezy.

O komunikacji miejskiej wypowiadają się również: - Prawdziwy dżentelmen nie biega za autobusami - uważa Piotr Łabenda z "czwórki".

Obowiązki wzywają: - Teraz przejdźmy do rzeczy, za które mi płacą, czyli do sprawdzenia obecności - zwrócił się Mieczysław Witkowski do swojej klasy w Zespole Szkół Mechanicznych.

Troska o sprzęt klasowy to też domena belfra. - Proszę odłączyć te słuchawki od komputera, bo mi sprzęt zawirusują - radziła Ewa Peszyńska, nauczycielka z Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1.

Trzeba dbać o mikroklimat w klasie. - Opuśćcie rolety, będzie wizualnie chłodniej - radzi Krzysztof Szot, też nauczyciel z "mechanika jedynki". Albo: - Zapalę wam światło, może was trochę oświeci przed tym egzaminem - wyjaśniła pani Woźna z Zespołu Szkół Chemicznych.

Niektórzy pedagodzy martwią się o uczniów. - Ożeń się, to ci żona będzie zadania robiła - sugeruje Andrzej Gawrych, też z ZS Mechanicznych.

Pan Domieracki, nauczyciel z Zespołu Szkół Chemicznych, po oddaniu sprawdzianów, pociesza: - Pamiętajcie: cokolwiek tu zobaczycie, jutro też jest dzień!

Wychowawcy nigdy nie tracą nadziei: - Hawaje, Himalaje, Austria, Australia... Co za różnica? Wy tego używacie zamiennie - stwierdziła Katarzyna Matuszewska, też z "chemika".

Bohater mimo woli

Nauczyciele, których cytaty pojawiają się na Facebooku, nie martwią się, że mimowolnie stają się bohaterami. - Fajna sprawa. Uczniowie pokazują nas od innej strony. Od strony humoru. 25 lat temu uczyłem się w tej szkole i też z kolegami z klasy spisywałem złote myśli naszej kadry pedagogicznej. Teraz ja uczę i moje powiedzonka uczniowie komentują - mówi Krzysztof Szot.

To uczniowie prowadzą konta z cytatami na Facebooku. - My wpisów zmieniać nie możemy, ponieważ nie mamy dostępu. Zresztą: po co mielibyśmy to robić? - uważa Ewa Podgórska, wicedyrektorka ZS Mechanicznych nr 1. - Nasze powiedzonka ukazane na portalu czasem nam uświadamiają, że sami nie znamy się od takiej strony. Trochę krytyki, tej zdrowej, nikomu przecież nie zaszkodzi.

Są i nauczyciele, którzy po całym dniu pracy relaksują się, wchodząc na stronkę. - Czasem nie widzimy się z koleżankami i kolegami w dzień, to wieczorem o nich czytamy w internecie - śmieją się.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska