Imprezy w piątki dozwolone. Zakaz obowiązuje tylko w Wielkim Poście - tak zdecydowali biskupi [wideo]

Mimo że jestem praktykującą katoliczką, chodzę do kościoła, przestrzegam postu, nigdy nie przywiązywałam zbyt dużej wagi do zakazu zabawy w piątek - przyznaje pani Anna z Bydgoszczy, mama dwóch nastoletnich córek.

- Szczerze mówiąc, gdy byłam młodą dziewczyną, nawet o tym nie wiedziałam. Chodziłam czasem na dyskoteki w piątki i nawet nie przyszło mi do głowy, że robię coś nie tak. O konieczności wstrzymywania się od zabaw w ten dzień dowiedziałam się w dorosłym życiu, ale myślę, że podobnie jak wiele innych osób nie biorę sobie tego zbytnio do serca.

Przeczytaj także: Kościół kupił kamienicę na toruńskiej Starówce, ale nie remontuje. Dlaczego?

I tak jest rzeczywiście. Ponieważ większość katolików uczestniczy w imprezach odbywających się w piątki, biskupi postanowili zmienić czwarte przykazanie kościelnej. Do tej pory zalecało ono "zachować nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymać się od udziału w zabawach". Dotyczyło to m.in. każdego piątku jako dnia śmierci Chrystusa. Teraz Kościół zdecydował, że powstrzymywanie się od udziału w zabawach będzie obowiązywało katolików tylko w Wielkim Poście.

- Dobrze się stało, że podjęto taką decyzję - mówi ks. Franciszek Kamecki, proboszcz parafii w Grucznie. - Coraz więcej było przecież próśb o dyspensę, coraz częściej w piątek udziela się ślubów. Moim zdaniem zniesienie tego zakazu wyjdzie wszystkim na dobre, zwłaszcza że młodzież i tak niespecjalnie go przestrzegała.

- W naszej szkole studniówka odbywała się w tym roku w piątek i nie było z tym żadnego problemu - potwierdza Elżbieta Mikołajewska, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 we Włocławku. - Niektórzy uczniowie wręcz prosili, aby zorganizować ją tego dnia, bo w sobotę wybierali się na kolejną studniówkę. Jeśli komuś takie rozwiązanie nie odpowiada, nie musi się bawić.

- Zdarzało się, że studniówki czy dyskoteki dla gimnazjalistów odbywały się w piątki, ale nigdy rodzice czy uczniowie nie zgłaszali w związku z tym żadnych uwag - mówi również Maria Naparty, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Bydgoszczy. - Katecheci przypominali na lekcjach religii o tym, że należy powstrzymywać się wtedy od udziału w zabawach. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczniowie, którzy chcą, stosowali się do tego zalecenia.

- Myślę, że coraz więcej będzie się zmieniać, jeśli chodzi o różnego rodzaju zakazy - podsumowuje ks. Franciszek Kamecki. - Obecnie inaczej postrzega się, na przykład przestrzeganie postu. Zachowały się XVIII-wieczne zapisy, w których przeliczano, ile dkg mięsa można zjeść, aby nie popełnić grzechu. Dziś ważna jest intencja. Jeśli ktoś nie może zachować postu, na przykład ze względu na podróż albo korzystanie ze zbiorowego żywienia, może inaczej wykonać akt pokuty. Bardziej liczy się sfera duchowa niż rytualizmy.