Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie wizja lokalna biegłego na działkach "Metalowca" w Chojnicach

MARIA EICHLER
Prezes Arkadiusz Czeppek miał nadzieję, że wystarczy tylko otwarta furtka na działkę, ale jednak trzeba być podczas wizji
Prezes Arkadiusz Czeppek miał nadzieję, że wystarczy tylko otwarta furtka na działkę, ale jednak trzeba być podczas wizji Maria Eichler
Biegły sądowy ma na początku czerwca obejrzeć działki ogródkowe. Sprawdzi, kto tu mieszka, a kto tylko bywa. Obecność działkowców obowiązkowa.

Wezwania do stawienia się na działkach już są doręczane przez pocztę. Na pierwsze dni czerwca, w godzinach porannych, kiedy na ogół ludzie są w pracy. - Czy muszę być osobiście, przecież będę musiała wziąć wolne, żeby kwitnąć tam cały dzień i poczekać na biegłego - pyta jedna z działkowiczek.

- Moim zdaniem wystarczy, jeśli furtka będzie otwarta, a na działkę będzie można wejść - odpowiada prezes "Metalowca" Arkadiusz Czeppek. - Zgodnie ze statutem działkę trzeba udostępnić, ale to chyba nie znaczy, że cały dzień trzeba czekać na biegłego.

Tymczasem w Sądzie Rejonowym w Chojnicach usłyszeliśmy inną wykładnię. - To jest wezwanie do stawienia się - mówi sędzia Anna Jarzyna. - W wyjątkowych przypadkach, gdy ktoś naprawdę nie może być, powinien upoważnić sąsiada, najlepiej na piśmie, by ten udostępnił działkę. Bo przecież samo wejście na teren działki to za mało, żeby stwierdzić, jak jest użytkowana.

Biegły będzie mógł więc sobie zażyczyć, żeby go wpuścić do domu czy altany. Czy musimy go wpuścić? - Sąd zleca wykonanie opinii, więc jeśli biegły nie będzie mógł jej sporządzić, to sąd może to potraktować jako utrudnianie postępowania. Konsekwencją może być grzywna, pojawi się też pewnie domniemanie, że mamy coś do ukrycia - interpretuje jeden z prawników.

Zapytaliśmy prezesa okręgu Polskiego Związku Działkowców w Gdańsku, czy będzie obecny podczas wizji biegłego na działkach "Metalowca".

- A po co? - pyta retorycznie Czesław Smoczyński. - Nie planujemy wyjazdu. Na miejscu jest zarząd ogrodów, to chyba wystarczy. Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie.

Przypomnijmy, wizja na działkach ogródkowych "Metalowca" została zarządzona przez sąd w związku ze sporem gminy miejskiej Chojnice z PZD w Gdańsku. Teren "Metalowca" jest własnością miasta, w użytkowaniu wieczystym PZD, teraz miasto chce odebrać działki. Po co? By stworzyć tu osiedle mieszkaniowe. Droga do tego jest jeszcze daleka, bo oprócz tego, że trzeba poczekać na zakończenie sprawy w sądzie i na rozstrzygnięcia sejmowe związane z działkami, to jeszcze na dodatek będzie też sporo formalności z wykupem działek, wypłatą odszkodowań itp. A działkowicze muszą uzbierać sporo grosza na zakup swoich ogródków. I nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska