Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja w decyzjach wojewódzkiego inspektora sanitarnego?

Marta Pieszczyńska [email protected] tel. 52 326 31 42
poranny.pl
Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się nadzorowi sanitarnemu w naszym regionie. Wnioski? W decyzjach wojewódzkiego inspektora sanitarnego dostrzeżono znamiona korupcji.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli postanowili przyjrzeć się sytuacji sanitarnej na Kujawach i Pomorzu, ponieważ zaniepokoił ich przypadek sprzed dwóch lat.

W czerwcu 2011 roku Mariusz Felsmann, dr nauk weterynaryjnych, wówczas powiatowy inspektor sanitarny w Chełmnie, wykrył, że na zapleczu jednego z tamtejszych marketów przechowywanych jest ponad 200 kg starych wędlin bez oznakowania i dokumentacji. Z uwagi na dużą szkodliwość czynu, nałożył na właściciela marketu karę sięgającą 18 tys. zł.

Przeczytaj również: Przeterminowane mięso trafiło na rynek w naszym regionie?

Dyrektor obniżył karę

Ale wysokość tej kwoty podważył Jerzy Kasprzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. Obniżył karę do... 2 tys. 140 złotych.

- Usłyszałem, że powodem takiej decyzji był brak zachorowań - mówi dr Mariusz Felsmann.
Problem w tym, że - jak sam podkreśla - kłopoty zdrowotne mogą wyjść dopiero po czasie. - Trudno wówczas stwierdzić, jaki jest powód choroby - dodaje Mariusz Felsmann.

Tymczasem szef WSSE nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak informuje Agnieszka Podleśna, rzeczniczka prasowa wojewódzkiej stacji, wniosek o ukaranie właściciela marketu złożony przez Felsmanna zawierał błędy formalno-prawne. - Błędów tych powiatowy inspektor sanitarny w Chełmnie dopuścił się już na etapie kontroli u wskazanego przedsiębiorcy - wyjaśnia rzeczniczka. - Dlatego też państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy wydał decyzję nakładającą na przedsiębiorcę karę mniejszą od wnioskowanej.

Ale na tym nie koniec. We wrześniu 2011 roku ten sam przedsiębiorca zgłosił się do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmnie z prośbą o pozwolenie na plasterkowanie szynki, sera i kiełbas. Przy czym chciał, by na etykietach znalazła się tylko nazwa firmy i termin ważności. - Bez informacji o składzie produktu - wskazuje dalej dr Felsmann. - A jest ona bardzo ważna, szczególnie dla alergików.

Skład poczytaj pod ladą

Przedsiębiorca zaproponował, by etykieta ze składem produktu znajdowała się pod ladą. Sprzedawca miał ją pokazywać tylko na życzenie klienta. - Oczywiście, wydałem decyzję odmowną - opowiada Mariusz Felsmann. - Ale wojewódzki inspektor sanitarny uchylił ją. Dlaczego?

W ocenie Jerzego Kasprzaka, porcjowane i konfekcjonowane sery oraz wędliny były oznakowane prawidłowo, a dr Felsmann dokonał nadinterpretacji norm prawnych.

Stanowiska tego nie podziela Najwyższa Izba Kontroli. Już nawet nie jako negatywny, ale wręcz naganny ocenia przypadek, w którym działania powiatowego inspektora z Chełmna zostały ograniczone przez wojewódzkiego inspektora z Bydgoszczy. W raporcie pokontrolnym czytamy wprost: "Zdaniem Izby sytuacja nadzwyczajnego łagodzenia decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Chełmnie przez Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Bydgoszczy, jest przykładem korupcjogennego mechanizmu dowolności".

Zgoda na oszustwa?

- Najwyższa Izba Kontroli obala w swoim raporcie argumenty pana Kasprzaka - komentuje dr Felsmann. - I trudno się dziwić. Udzielanie zgody na oszustwa, jakich dopuszczał się przedsiębiorca, jest dla mnie niepojęte. Pojawia się tu albo nieodpowiedzialność, albo właśnie interesowność.

Zobacz też: Łapówkarstwo w Inspektoracie Ochrony Środowiska w Bydgoszczy? Są zarzuty

Innego zdania jest Jerzy Kasprzak. W ocenie inspektora, Felsmann nie miał kompetencji w zakresie wydawania decyzji o nałożeniu kar pieniężnych. - Nie był nawet uprawniony do proponowania ich wysokości - podkreśla Agnieszka Podleśna. - Nie ma więc dowodów na twierdzenie, że powyższe działanie jest "korupcjogennym mechanizmem dowolności".

Co na to wszystko Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy, który pozytywnie zaopiniował kandydaturę Kasprzaka na stanowisko wojewódzkiego inspektora? - Jest to opinia NIK-u - komentuje raport Izby Bartłomiej Michałek, rzecznik prasowy urzędu. - A postępowanie w sprawie kary dla przedsiębiorcy jeszcze trwa.

Dr Felsmann, na mocy decyzji Jerzego Kasprzaka, od 15 stycznia tego roku nie jest już powiatowym inspektorem sanitarnym.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska