- Czym jest Breast Cancer Unit?
- To nie jest nowy pomysł. Od lat funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej. Przebudowując w zeszłym roku radiologię, postanowiłem utworzyć ten model również w Centrum Onkologii. Polega on na tym, że kobieta, która zjawia się u nas z podejrzeniem zmiany w piersi, trafia do jednego miejsca w szpitalu - pracowni Breast Cancer Unit. Nie musi zatem biegać po całej placówce. W pracowni natomiast można jeszcze raz skontrolować zmianę mammografem, wykonać badanie USG, w razie konieczności - usunąć zmianę i wreszcie poddać tę zmianę badaniu histopatologicznemu. Powtarzam - wszystko w jednym miejscu.
- Przypomina mi to chirurgię jednego dnia.
- Zgadza się. To bardzo ważne dla psychiki kobiety. Nie kładziemy jej do szpitala, wszystko odbywa się w warunkach ambulatoryjnych, w znieczuleniu miejscowym. Jeżeli w wyciętym guzku nie stwierdza się obecności komórek nowotworowych, pacjentka udaje się do domu. Jeśli natomiast stwierdzamy zmiany nowotworowe, kobieta trafia na oddział, na leczenie. Co ważne - w tym samym ośrodku i w obrębie tego samego zespołu Breast Cancer Unit.
- Ale u nas nie do końca tak to działa.
- Jeżeli w skali kraju na raka piersi zachoruje rocznie 14-15 tys. kobiet, to standardy leczenia opierają się na tym, że musi być ono wykonywane w jednostkach specjalistycznych, w pełni do tego przygotowanych. Jednostka taka powinna z kolei charakteryzować się specjalistyczną kadrą i zapewnić postępowanie lecznicze w czterech podstawowych dziedzinach: w diagnostyce, w leczeniu operacyjnym, w chemio- i radioterapii. Zgodnie ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia, szpitale, które chcą zajmować się leczeniem raka piersi, powinny wykonywać przynajmniej 120 operacji nowotworów piersi rocznie. Obecnie w kolejce na mammotomię (biopsję piersi - przyp. red.) czekają 84 osoby. Realizujemy zabiegi tylko w poniedziałki i piątki. Moglibyśmy wykonywać je codziennie, ale musimy trzymać się umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Aktualnie rejestrujemy pacjentki na grudzień 2014 roku. W przypadku badań wskazujących na bardzo duże podejrzenie nowotworu, najbliższy termin to sierpień tego roku.
- Ile pieniędzy potrzeba?
- W marcu zwróciliśmy się do NFZ z propozycją zwiększenia kontraktu w zakresie opieki ambulatoryjnej o kwotę 1 mln 848 tys. zł. M.in. po to, by miesięcznie wykonywać minimum 70 biopsji mammotomicznych piersi. Dostaliśmy 400 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"