16-letni pirat ze Śródmieścia gra na nosie bydgoskiej policji

Po raz pierwszy 16-latka policjanci zatrzymali 26 marca. Gimnazjalista jechał mazdą kolegi ulicą Dworcową. Oczywiście bez prawa jazdy.
Przeczytaj także:Zamiast likwidacji straży miejskiej - mentalna modernizacja?

- Skierowaliśmy wniosek do sądu rodzinnego - mówi mł. asp. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Nie ma w kodeksie oddzielnego paragrafu dla nieletnich, którzy jeżdżą autem bez uprawnień, więc podciągnięto to pod demoralizację. Jego pasażera - właściciela samochodu ukarano mandatem - dodaje Słomski.

Do kolejnej wpadki doszło w miniony poniedziałek. Tym razem nastolatek jechał ulicą Sienkiewicza. - Stanął samochodem na przejściu dla pieszych - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik municypalnych. Interweniował patrol złożony z policjanta i strażnika. Funkcjonariusze zatrzymali gimnazjalistę i spisali jego znajomego, który udostępnił mu samochód.

Jakby tego było mało, dzień później policjant i strażnik znów zauważyli na skrzyżowaniu ulic Chrobrego i Sienkiewicza znanego im już gimnazjalistę w maździe. - W samochodzie byli też pasażerowie. Kierowca, który zauważył funkcjonariuszy, zaczął uciekać - dodaje Bereszyński.

Mundurowi nie ruszyli w pościg, nie chcąc stwarzać zagrożenia dla innych kierowców. Zaparkowany samochód znaleźli przy ul. Pomorskiej.

- I tym razem będziemy wnioskować do sądu rodzinnego, ale sprawą właściciela auta zajmie się Sąd Rejonowy - kończy Przemysław Słomski.

Wiadomości z Bydgoszczy