Uwaga! Poczta na Tarpnie przeniosła się na "Kapustę"

Teraz w tym budynku działa poczta - na Nowym Tarpnie, tzw. "Kapuście"
(fot. Maryla Rzeszut)

Żeby się dowiedzieć, czy interesanci są z tej zmiany zadowoleni, pytaliśmy ludzi zmierzających na pocztę. A właściwie - to najpierw oni, krążąc po Nowym Tarpnie, pytali, gdzie jest przeniesiony urząd?

Przeczytaj także:UMK zamyka swój ośrodek w Grudziądzu

Kiedy Janusz Krajeński dowiedział się, że właśnie przy niej stoi, zdziwił się: - Powinni jakoś oznakować placówkę, z daleka wcale nie widać, że tu może być poczta.. Przydałby się duży szyld. Dla mnie jest bez znaczenia, czy pójdę załatwić sprawę na piętrze przy ul. Legionów czy tutaj. Ludzie się przyzwyczają.

Już nie jest po drodze

- A dla mnie już poczta nie jest po drodze - nie jest zbytnio zadowolona Elwira, starsza mieszkanka osiedla, która była przyzwyczajona do załatwiania większości spraw przy wielkim pawilonie w Tarpnie. - Jest to jednak zbaczanie z głównej trasy - ulicy Legionów.
Z ul. Zawilcowej przyjechał odebrać list polecony Jan Banz.

- Wydaje mi się, że jednak do punktu na Legionów więcej ludzi miało bliżej. Tam jest większe osiedle. Ja nie narzekam, i tak jeżdżę wszędzie rowerem. Co za różnica czy pojadę do "Tarpniaka", czy na "Kapustę". Pierwszy raz tu jestem. Ładne jest to Nowe Tarpno. Tak zagospodarowane i zadbane powinny być ulice w centrum!

- Uważam, że to korzystna zmiana. Wiele młodych mam z wózkami robi zakupy i przy okazji załatwia sprawy także na poczcie. Teraz mogę wózkiem podjechać pod same drzwi i spokojnie go zostawić, bo widać go przez szybę - argumentuje Aneta Kalinowska. - Żeby iść na pocztę przy ul. Legionów musiałam szukać dla dziecka opieki na ten czas, bo z wózkiem nie mogłam się dostać na piętro pawilonu. Także inwalida sam teraz wjedzie do urzędu i nie musi się wyręczać rodziną, sąsiadami czy przyjaciółmi.

Na pocztę przy ul. Milczewskiego-Bruna prowadzi wygodny podjazd dla wózków.
Poczta na tzw. "Kapuście" zajęła pusty dotąd lokal na parterze 5-letniego budynku, administrowanego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami. Właściciele mieszkań w tym budynku martwili się, że utrzymywanie pustostanu obciąża pewnie ich kieszenie. Bo jednak lokal trzeba było zimą ogrzewać. Ktoś pokrywał te koszty...

- Ogrzewanie było opłacane, ale nie z puli pobieranej od mieszkańców za eksploatację i administrowanie - zastrzega Zenon Różycki, prezes MPGN. - Spółka ma różne źródła dochodu, które pozwalają utrzymać pustostany.

Placówka w nowej siedzibie przy ul. Ryszarda Milczewskiego-Bruna 3 czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 8-18.