Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczba rodzin zastępczych zmniejszyła się o połowę

Katarzyna Piojda
Te dzieci przebywają w pogotowiu opiekuńczym prowadzonym przez bydgoszczan
Te dzieci przebywają w pogotowiu opiekuńczym prowadzonym przez bydgoszczan Jarosław Pruss
Chodzi o rodziny zastępcze, które stanowią pogotowia opiekuńcze. Zamiast do domu dziecka, maluchy trafiają do nich. Z sześciu takich placówek zostały trzy. Ktoś chce poprowadzić nowe?

Zawodowa rodzina zastępcza o charakterze pogotowia to taka, w której przebywają dzieci do czasu wyjaśnienia ich sytuacji prawnej.

Przeczytaj także:Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę dotyczącą dzieci w zakładach opiekuńczo-leczniczych

W takim domu umieszcza się przeważnie nie więcej niż czworo maluchów. Malcy unikają pobytu w placówce, wychowują się w przybliżonych do domowych warunkach.

Po kilku tygodniach, miesiącach albo i latach przeprowadzą się z powrotem do rodziców, gdy ci przestaną pić, znajdą pracę, udowodnią, że dalej mogą zajmować się dziećmi.

Jeżeli tego nie zrobią, ich córki i synowie trafią np. do adopcji.

Czworo dzieci w domu

Rodziny działają na podstawie umowy podpisanej z miastem. To Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nadzoruje pogotowia rodzinne.

- W Bydgoszczy działało sześć takich rodzin - mówi Renata Dębińska, dyrektorka MOPS. - W większości wychowywało się po czworo dzieci. Liczba tych rodzin prawie jednocześnie zmalała nam do trzech.

Prowadzący je sami zrezygnowali. I to nie z powodów finansowych. - Dostawali po 2-2,5 tysiąca pensji miesięcznie, a do tego po około tysiąc złotych na każde dziecko - dodaje pani dyrektor.

O brak doświadczenia też nie chodziło. - Pogotowia, które musieliśmy rozwiązać, funkcjonowały po około 10 lat - zaznacza dalej Dębińska.

O co więc poszło? - Prawdopodobnie o "wypalenie zawodowe" - określa jedna z pracownic socjalnych, która na co dzień ma do czynienia z pogotowiami rodzinnymi. - Wiemy, że to niełatwe zajęcie. Coraz trudniejsze dzieci trafiają do rodzin. Małoletni mają zaburzenia. Buntują się, próbują uciekać. Zastępczy opiekunowie nie dają sobie rady z wychowankami.

Wizyta mamy i taty

Porządek burzą też biologiczni rodzice... To znaczy? O tym czytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu "Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska