Całbecki zmienił decyzję. Kolegium włączone do UTP!

Bój o kolegium trwa od końca stycznia. Wtedy radni sejmiku podjęli uchwałę o likwidacji placówki.
Decyzją byli zaskoczeni pracownicy kolegium przekonani, że zostanie ono włączone w struktury UTP. Negocjacje toczyły się od kilku lat. Funkcjonowanie w ramach uczelni to jedyny ratunek dla NKJO. Zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym, takie kolegia jako samodzielne placówki mogą działać tylko do końca września 2015.

Kilka dni temu marszałek Piotr Całbecki zmienił decyzję. "Podczas spotkania 19 marca doszliśmy z władzami UTP do porozumienia, związanego ze wznowieniem przez uczelnię starań o uruchomienie kierunku językowego. Uniwersytet zdecydował się przyjąć do pracy 29 nauczycieli kolegium (mniejszą część zatrudnionych)" - informuje Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka. - Na potrzeby uruchamianego nowego kierunku samorząd województwa przekaże uczelni obiekty i pozostały majątek kolegium.
Jak podkreślają władze województwa, nie jest to fuzja, co oznaczałoby przejęcie wszystkich pracowników. - O to zabiegaliśmy podczas dwuletnich rozmów - dodaje Krzemińska. UTP chciało jednak zatrudnić 29 osób (uniwersytet tłumaczył, że pozostali nie spełniają wymagań ustawowych). Jak tłumaczą władze województwa, jest to dopiero możliwe teraz, gdy NKJO znajduje się stanie likwidacji.
- Cieszymy się, że została uratowana ta placówka - mówi dr Mieczysław Karol Naparty, rzecznik UTP. - Miała ona znakomitą opinię i szkoda byłoby zmarnować ten dorobek. Chcemy zachować prowadzone tam formy i kierunki kształcenia. Planujemy rozwijać studia anglojęzyczne na kierunku: komputerowe wspomaganie prac inżynierskich dla Polaków i studentów zagranicznych. Spodziewamy się dużego zainteresowania. Będziemy też wspomagać naszych studentów w nauce języków obcych. Na razie jednak czekamy na zgodę ministerstwa nauki i Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Mimo że to na pewno trochę potrwa, ale postaramy się przeprowadzić rekrutację na nowy rok akademicki.

Radości nie kryje też Iwona Kretek, dyrektor NKJO. - To dla nas wspaniała wiadomość - mówi. - Zachowamy dotychczasowe kierunki studiów, będziemy mogli nadal kształcić nauczycieli. Mamy nadzieję, że choć nie wszyscy zostaną zatrudnieni na UTP, to pozostali będą mogli działać m.in. w ramach pracowni językowych, które mają powstać. Mamy jednak świadomość, że żadna uczelnia nie mogłaby zatrudnić wszystkich naszych pracowników.