Drugie studia za darmo? Tylko dla najlepszych

- Nie do końca te wszystkie zasady rozumiem, choć wczytuję się w nie pilnie - mówi Dominika, studentka toruńskiego UMK.

Problem w tym, że na część pytań odpowiedzi nie znają nawet same uczelnie. Niejasności m.in. wynikają z nieprecyzyjnych zapisów ustawy prawo o szkolnictwie wyższym. Jeszcze w 2011 roku samo Ministerstwo Nauki zapowiadało, że odpłatność za drugi kierunek studiów obowiązuje od października 2012, lecz później przyznało, że chodzi o kolejny rok akademicki.

Jest jednak kilka "ale", zarówno na korzyść studentów, jak i na niekorzyść.
Drugi kierunek będzie darmowy dla 10 proc. najlepszych studentów uczelni. Jak to wygląda w tej chwili? Na bydgoskim Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym dodatkowe studia podjęło nieco ponad 7 proc., na Uniwersytecie im. Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy - około 6 proc. Najwięcej, bo ponad 12,8 proc. "dwukierunkowców" mamy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Czytaj także: Nowy system ułatwi dostanie się na studia? Ruszy już w przyszłym roku!

- Myślę jednak, że w przyszłym roku zdecyduje się na to mniej studentów, ponieważ mogą obawiać się tej, ewentualnej odpłatności - mówi Bogumiła Sąsiada, kierownik działu rekrutacji i spraw studenckich UMK.

Wiadomości z Torunia

Dopiero bowiem po skończonym roku okaże się, kto musi zapłacić za drugi kierunek, a kto znalazł się w "szczęśliwych" (maksymalnie) 10 proc. tych, którym czesne zostanie umorzone. Jak taka grupa będzie wyłoniona? Osobne listy rankingowe skupiające studentów wszystkich roczników powstaną dla każdego kierunku studiów.

Przypomnijmy też, że trzeba jeszcze spełniać drugi warunek, czyli kwalifikować się do stypendium rektora, a więc posiadać wysoką średnią i inne osiągnięcia sportowe lub artystyczne.

Studenci, którzy decyzję o przyjęciu na drugi kierunek studiów otrzymali przed 1 października 2012 nie muszą się martwić, że uczelnia zażąda od nich za nie pieniędzy. Ale już ci, którzy na dodatkowe studia zapisali się po rozpoczęciu aktualnego roku akademickiego mogą za nie zapłacić. Kiedy? Jeśli je przerwą. - Przypuszczam, że trzeba będzie wyliczyć, w ilu zajęciach wzięli udział i ile te zajęcia nas kosztowały - mówi Bogumiła Sąsiada z UMK.

To jednak dodatkowy kłopot dla uczelni.

- Z takimi studentami zapewne stracimy kontakt. Nie bardzo sobie wyobrażamy, jak i kto miałby zająć się dochodzeniem tych należności. Trzeba by było robić to na drodze sądowej - przyznaje Mirosław K. Naparty, rzecznik Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego.

Wiadomości z Bydgoszczy

Pozostaje najważniejsze pytanie - ile dodatkowe studia mają kosztować? UMK nie ma jeszcze cennika. W Bydgoszczy jest inaczej. - Semestralne wysokości opłat są zróżnicowane i mają rozpiętość od 1700 zł (informacja naukowa i bibliotekoznawstwo) do 4500 zł (biotechnologia) - mówi Piotr Kwiatkowski, rzecznik Uniwersytetu im. Kazimierza Wielkiego. - Pozostałe kierunki to przedział między 2000 - 3000 zł. To jednak kwoty maksymalne i w rzeczywistości powinny być mniejsze.

Kiedy? Np. jeśli w programie drugich studiów znajdują się przedmioty zaliczone przez studenta na pierwszym kierunku.

Ceny zatwierdził także UTP. Najtańsza jest inżynieria materiałowa - 900 zł za rok, a kwoty za pozostałe kierunki to między 2300 a 2900 zł. Najwięcej kosztują studia na wydziale telekomunikacji, informatyki i elektrotechniki - ok. 5,5 tys.