Szef Rypińskiego Centrum Sportu: - To nie tylko basen!

- Żeby kompleks sportowy przy Dworcowej wyszedł na czysto, powiat i miasto muszą dołożyć do jego utrzymania 830 tys. zł. Pańskim zdaniem, to mało czy dużo jak na taki obiekt?
- Wszyscy błędnie myślimy, że kompleks Rypińskiego Centrum Sportu to tylko basen. A to nie prawda. Mamy przecież halę, w której w każdy weekend startują turnieje i różnego rodzaju rozgrywki, bowling, w którym poza działalnością komercyjną, instruktor prowadzi szkolenie w dwóch sekcjach (około 50 dzieci). Istnieje część SPA, są również sale szkoleniowe. Całość kompleksu to ponad 5,5 tys. m kw., trzy kondygnacje i wiele przeszklonych ścian. Biorąc pod uwagę, że wiele kosztów, które ponosiliśmy to koszty związane z rozruchem i są one jednorazowe, uważam, że ten wynik finansowy jest bardzo dobry. Wśród kosztów jednorazowych można wymienić wyposażenie ratowników - ponad 40 tys. zł., wykładziny ochronne - 25 tys. zł. A podobnych wydatków można wskazać jeszcze wiele.

Czytaj także: Rypiński basen obciążył nasz budżet

- W ramach zaciskania pasa, szykują się zwolnienia w RCS-ie?
- Obiekt pracuje w systemie zmianowym (dwu lub trzy, w zależności od stanowiska) przez siedem dni w tygodniu. To warunkuje odpowiednią ilość zatrudnionych osób. Kodeks pracy mówi wyraźnie o czasie pracy, ilości dni wolnych i odpoczynku między zmianami. Tak jak w przypadku błędnego postrzegania, że RCS to tylko basen, w przypadku zatrudnienia zapomina się, że dla prawidłowego funkcjonowania obiektu musi być odpowiednia liczba personelu. Dokładnie analizujemy możliwości optymalizacji pracy, a tym samym zatrudnienia.

- Jakie ma Pan pomysły na przyciągnięcie gości?
- Chcemy dotrzeć do klientów, których jeszcze u nas nie było. Dlatego stawiamy na promocję w sąsiednich powiatach. W naszym regionie mieszka ponad 200 tys. osób, a my jesteśmy największym centrum sportowym w okolicy. Dużym atutem są konkurencyjne ceny. Okolicznościowo będziemy wprowadzać promocyjne ceny na niektóre usługi. Warto więc śledzić naszą stronę internetową i profil facebookowy. Dalej będziemy organizować imprezy, niemal w każdy weekend planujemy jakiś turniej. W pierwszej połowie roku będzie kilka imprez o charakterze wojewódzkim i krajowym. Cały czas dostosowujemy się do potrzeb gości, wprowadzamy nowe usługi, np. pływanie korekcyjne. Już wkrótce wiele niespodzianek i atrakcji.

- Jest szansa, że RCS stanie się sportową perełką województwa?
- W pewnym sensie już jest. Na stałe wpisał się w historię regionu. Organizujemy i pomagamy chętnym społecznikom w różnorodnych przedsięwzięciach.
W tym tygodniu w naszych murach odbywać się będzie ćwierćfinał województwa kujawsko-pomorskiego w piłce siatkowej chłopców szkół podstawowych. Gościć będziemy drużyny z powiatu rypińskiego, lipnowskiego, włocławskiego i drużynę z Bądkowa. Odwiedzi nas również Jerzy Komorowski, który jest koordynatorem tej dyscypliny w naszym województwie i być może przedstawi propozycje współpracy. W weekend odbywać się będą - ogólnopolska wystawa modeli kartonowych, turniej tenisa stołowego dla dzieci i młodzieży i otwarty turniej bowlingowy. To tylko w tym tygodniu, a w ciągu roku jest o wiele więcej takich imprez. Odwiedzają nas drużyny i goście z całej Polski. Myślimy także o zagospodarowaniu zieleni wokół obiektu. Przy współpracy z ZS nr 4 z Nadroża jest przygotowany projekt.

Wiadomości z Rypina

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!