Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska szkoła zamyka uczniów na klucz. Żeby nie palili papierosów

Piotr Wiśniewski [email protected] tel. 52 326 32 14
Jedna z bydgoskich szkół zamyka drzwi na klucz, żeby powstrzymać uczniów przed paleniem papierosów na przerwach
Jedna z bydgoskich szkół zamyka drzwi na klucz, żeby powstrzymać uczniów przed paleniem papierosów na przerwach www.sxc.hu
Jedna z bydgoskich szkół zamyka drzwi na klucz, żeby powstrzymać uczniów przed paleniem papierosów na przerwach. Dla dyrekcji to niezbędne środki, dla młodzieży ograniczanie swobody, a dla strażaków możliwe naruszenie przepisów p-poż.

Prywatna Szkoła "Przyszłość" przy ul. Wojska Polskiego w Bydgoszczy mówi "dość" nieletnim palaczom i zamyka ich wraz z resztą uczniów pod kluczem na czas przerw. Ci skarżą się, że czują się, jakby ograniczano ich wolność, ale władze szkoły mają swoje racje.

- Problemy z palaczami były już nagminne i wymagały zdecydowanej reakcji - mówi Marian Młyński, dyrektor placówki.

- Przecież jak to wygląda, gdy np. pod szkołą stoi grupa młodzieży palącej papierosy? Ponadto tuż obok jest przychodnia lekarska, od której dostawaliśmy skargi właśnie na palaczy. To po prostu niedopuszczalne, by palono papierosy na terenie szkoły - dodaje.

Dyrektor przyznaje, że zdecydowano się na zamykanie uczniów pod kluczem, bo skutków nie przynosiły inne środki. Na wielu palaczach wrażenia nie robią żadne uwagi ani upomnienia. Część z nich pali za zgodą rodziców.

Przeczytaj również: Dwóch nastolatków włamało się do sklepu. Chcieli ukraść papierosy
Jak jednak niecodzienny sposób na walkę z nieletnimi palaczami ma się do przepisów przeciwpożarowych? Co, jeśli w momencie ewakuacji wszystkie drzwi w budynku byłyby zamknięte? - Przepisy mówią, że wyjścia ewakuacyjne muszą być przystosowane do natychmiastowego użycia - mówi st. kpt. Małgorzata Jarocka Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy zamykanie wszystkich drzwi w szkole to ich złamanie. To zależy, jak to wygląda w każdym konkretnym przypadku - tłumaczy.

Dyrektor szkoły zapewnia jednak, że nikomu nie grozi niebezpieczeństwo. - Klucze ma nasz pracownik, który otwiera drzwi zawsze w razie potrzeby. Oczywiście, wcale nie jest tak, że zamykamy drzwi rano i otwieramy je po południu. Przecież nie wszyscy przychodzą do szkoły o tej samej porze i z niej wychodzą. Poza tym szkołę w ciągu dnia odwiedzają też osoby trzecie - tłumaczy Młyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska