Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciechocinek. Na odbudowany basen termalno-solankowy jeszcze poczekamy.

Jadwiga Aleksandrowicz
Tak według koncepcji spółki Termy Ciechocinek miałby wyglądać obszar wokół basen między tężniami
Tak według koncepcji spółki Termy Ciechocinek miałby wyglądać obszar wokół basen między tężniami Fot. Wizualizacja TC
Optymiści zacierali ręce - do końca stycznia burmistrz miał wydać decyzję środowiskową dotycząca odbudowy basenu termalno-solankowego. Obiecał to nawet na piśmie radnemu. Nie wydał.

Jestem tak zniechęcony, że nie wiem, czy nie sprzedam spółki i nie wycofam się z planów odbudowy basenu - nie ukrywa Robert Zaręba, prezes spółki Termy Ciechocinek. - Mam dość szarpania się z burmistrzem.
Niektórzy przepowiadali, że po poprawkach w raporcie środowiskowym i obszernym, niemal dwustustronicowym aneksie do niego burmistrz Cie-chocinka nie będzie miał zastrzeżeń i wyda decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej odbudowy. Bez takiej decyzji nie ma co marzyć o kolejnej - dotyczącej warunków zabudowy, a bez tego o pozwoleniu na rozpoczęcie jakichkolwiek prac.
Decyzji środowiskowej wciąż nie ma.

- Na moją interpelację w tej sprawie burmistrz powiedział, że decyzja zostanie wydana do końca stycznia. Powtórzył to zapewnienie na piśmie - mówi radny Paweł Kanaś.

Ostatniego dnia stycznia, a więc gdy mijał obiecany przez burmistrza termin, z magistratu nadano do Roberta Zaręby pismo z informacją, że decyzji nie ma, bo burmistrz podjął decyzję "o sporządzeniu ekspertyzy, do- tyczącej określenia rodzaju i ilości wprowadzanych do powietrza substancji". I dlatego - jak czytamy w piśmie - decyzja "zostanie wydana w nieprzekraczalnym terminie do 20 lutego".

W piśmie zmieniono nazwę tego, co ma być odnawiane. Burmistrz nie używa określenia "basen termalno- solankowy", tylko "obiekt termalno-solankowy" i można odnieść wrażenie, że sprawa dotyczy zupełnie innej budowli niż ta między tężniami, z przedwojennym rodowodem, dziś porastająca krzewami.

- Nie wiem, jakiego pochodzenia ma to być ekspertyza - dziwi się Robert Zaręba. - Bo emisji, której nie ma, zmierzyć się nie da, można ją oszacować. W naszym raporcie są takie szacunki. Przy zastosowanych technologiach, przewiduje się, że będą one na poziomie dziesięciu procent norm dopuszczalnych w strefie uzdrowiskowej A - podkreśla.

- W raporcie o oddziaływaniu na środowisko mowa jest o zapotrzebowaniu planowanego obiektu na gaz na poziomie sześćdziesięciu metrów sześciennych na godzinę. Chcę wiedzieć, jak emisja substancji z kotłowni odbije się na stanie powietrza. Dlatego zleciłem wykonanie ekspertyzy - tłumaczy burmistrz Leszek Dzierżewicz. Podkreśla, że tak jak spółce Termy Ciechocinek i wielu mieszkańcom, jemu też zależy na tej inwestycji, ale musi mieć pewność, że nie zaszkodzi ona walorom uzdrowiskowym miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska