MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy: Na razie łatamy tylko głębokie ubytki

(bog)
Tak wyglądała wczoraj Magnuszewska. Drogowcy zapewniają, że do piątku z ulic znikną wszystkie niebezpieczne dziury
Tak wyglądała wczoraj Magnuszewska. Drogowcy zapewniają, że do piątku z ulic znikną wszystkie niebezpieczne dziury Jarosław Pruss
Drogowcy będą łatać tylko najgłębsze, zagrażające bezpieczeństwu dziury, które mają zniknąć z bydgoskich ulic do końca tego tygodnia. Na naprawę płytszych ubytków kierowcy mogą czekać nawet do wiosny.

Sytuacja jest już na tyle poważna, że do akcji wkroczył ratusz. Przedwczoraj na dywanik Łukasza Niedźwieckiego, zastępcy prezydenta Bydgoszczy, trafił dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Po spotkaniu zapadły dwie ważne dla kierowców decyzje.

Przeczytaj także:Tyle jest w drogach dziur i wyrw, ile... asfaltu

- Zwiększamy liczbę ekip łatających dziury do trzech nocnych i czterech dziennych. Ustaliliśmy też harmonogram łatania najgłębszych dziur, które do piątku powinny zniknąć z naszych ulic - zapowiada Witold Antosik, dyrektor ZDMiKP.

Według harmonogramu dziś drogowcy powinni łatać: Zamczysko, Fordońską, Brzechwy, Skarżyńskiego, Pod Skarpą, Jeździecką, Powstańców Warszawy, Smukalską i 11 Listopada.

Natomiast do piątku: Chemiczną, Mokrą, Toruńską, 62 Pułku Piechoty, Deszczową, Filtrową, Grzymały-Siedleckiego, Łęczycką, Boya-Żeleńskiego, Objazdową oraz Hutniczą.

Które ubytki drogowcy uznają za niebezpieczne? - Na pewno te duże i głębokie - odpowiada dyrektor Antosik.

- Dziennie od policji, straży miejskiej, a także mieszkańców i nasłuchu CB radia, dostajemy od 75 do 100 zgłoszeń - dodaje Jacek Piotrowski, naczelnik wydziału utrzymania ulic w ZDMiKP. - Wszystkie dokładnie klasyfikujemy. Niebezpieczne łatamy w ciągu 12 godzin. Niestety, płytsze ubytki, na przykład kilkucentymetrowe wgłębienia w tak zwanej warstwie ścieralnej, zostawiamy na później - tłumaczy drogowiec.

Z oficjalnych informacji wynika, że tegoroczny budżet drogowców na łatanie dziur wynosi 3,5 mln złotych, a przedwczoraj został dodatkowo powiększony o kolejne dwa miliony. Tymczasem na ten cel wydano na razie ledwie 120 tysięcy złotych.

Dlaczego więc ZDMiKP nie naprawia wszystkich ulic od razu?

- Niestety, firmy produkujące masy bitumiczne z rejonu Bydgoszczy szykując się do rozpoczęcia produkcji związanej z budową autostrady A1 remontują swoje urządzenia. Jedna z nich uruchomi swoją maszynę dopiero w połowie lutego. Wtedy też na ulicach pojawi się więcej ekip - tłumaczy prezydent Łukasz Niedźwiecki.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Przy okazji pojawił się plan zagospodarowania niewykorzystanej nadwyżki. ZDMiKP chce ja przeznaczyć na nowe nakładki bitumiczne na: najbardziej zniszczonych odcinkach Fordońskiej, na Grunwaldzkiej w rejonie Kraszewskiego oraz na ulicy Brzozowej.

Mimo problemów i narzekań kierowców ratusz ocenia tegoroczne działania drogowców na "efektywne". - Tak jest, jeśli porównamy powierzchnię ubytków, do powierzchni wylanych łat. Natomiast jeśli chodzi o przygotowanie i reakcję drogowców, to na razie za wcześnie jest mówić o jakichkolwiek wnioskach - tłumaczy Niedźwiecki.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska