Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdyby nie wojna, inaczej potoczyłoby się życie Janka Górnego...

(jz)
Jan Górny (drugi od lewej) z kolegami i organistą przed kościołem Świętej Trójcy
Jan Górny (drugi od lewej) z kolegami i organistą przed kościołem Świętej Trójcy z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego
Jan Górny - żył krótko, chciał zostać księdzem, wojna przerwała te marzenia. Okupacji nie przeżył. Zostały po nim zdjęcia.
Lipiec 1939 - wycieczka w Tatry, zdjęcie na Giewoncie
Lipiec 1939 - wycieczka w Tatry, zdjęcie na Giewoncie z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego

Lipiec 1939 - wycieczka w Tatry, zdjęcie na Giewoncie
(fot. z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego)

Album pełen zdjęć, który po nim został, to prawdziwy skarb. Do rodzinnych pamiątek dołączył go Kazimierz Tomaszewski, znany już Czytelnikom "Albumu bydgoskiego". Panu Kazimierzowi i Janowi nie dane było poznać się osobiście. Jan był bratem przyszłej żony Kazimierza. Ale w czasie wojny jeszcze tego nie wiedzieli.

Lata 40. nad Kanałem Bydgoskim. Jan (po prawej) z koleżankami i kolegą z sąsiedztwa
Lata 40. nad Kanałem Bydgoskim. Jan (po prawej) z koleżankami i kolegą z sąsiedztwa z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego

Lata 40. nad Kanałem Bydgoskim. Jan (po prawej) z koleżankami i kolegą z sąsiedztwa
(fot. z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego)

Jan Górny urodził się 26 grudnia 1920 roku w Bydgoszczy. Miał dwie młodsze siostry: Annę i Marię. Właśnie Maria została żoną Kazimierza Tomaszewskiego. Ale to już powojenne lata. To Maria opowiedziała mężowi rodzinną historię o starszym bracie, który nie przeżył wojny.

Rodzina Górnych mieszkała przy ul. Łokietka 18. Janek chodził najpierw do gimnazjum, a później do Liceum im. Marszałka Piłsudskiego przy pl. Wolności.

Był ministrantem, do mszy świętej służył w kościele Świętej Trójcy. Chłopak planował wstąpienie do seminarium duchownego w Gnieźnie. W czerwcu 1939 roku, po maturze, był tam nawet na zamkniętych rekolekcjach dla kandydatów.

Pogrzeb Jana Górnego - cmentarz Najświętszego Serca Pana Jezusa
Pogrzeb Jana Górnego - cmentarz Najświętszego Serca Pana Jezusa z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego

Pogrzeb Jana Górnego - cmentarz Najświętszego Serca Pana Jezusa
(fot. z rodzinnych zbiorów Kazimierza Tomaszewskiego)

W lipcu pojechali jeszcze na pomaturalną wycieczkę w Tatry. Janek wziął na nią swoją najmłodsza siostrę. W rodzinnym albumie zachowało się z niej kilka stron zdjęć. Ze szlaków, schronisk, z Giewontu.
Janek miał aparat fotograficzny i bardzo lubił robić zdjęcia. Robił je także w czasie wojny. Uwieczniał rodzeństwo, krewnych, znajomych na spacerze po Wyspie Młyńskiej, nad Kanałem Bydgoskim.

Marzenia o kapłaństwie przekreśliła wojna. Zaraz na początku września 1939 roku Jan Górny został przypadkowo postrzelony na ulicy. Ranny w klatkę piersiową, na szczęście szybko trafił do szpitala, uratowano mu życie. Ale zdrowie już szwankowało.

Arbeitsamt skierował go do pracy w fabryce amunicji w Łęgnowie. Ciężka praca była dla niego wyczerpująca. Zmarł 27 lipca 1943 roku, prawdopodobnie na zapalenie płuc. To rzadkość, ale zachowały się też zdjęcia z jego pogrzebu na cmentarzu Najświętszego Serca Pana Jezusa. W wojenny czas w ostatnią drogę odprowadzili go najbliżsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska