Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biedne regiony... biednieją. Kujawsko-Pomorskie jest poniżej średniej krajowej

Jolanta.Zielazna, [email protected]
Paweł Cymcyk, główny analityk TFI ING: - Mniej rozwinięte ośrodki nie mają pieniędzy na rozbudowę infrastruktury, a nikt nie będzie inwestował tam, gdzie trudno dojechać.
Paweł Cymcyk, główny analityk TFI ING: - Mniej rozwinięte ośrodki nie mają pieniędzy na rozbudowę infrastruktury, a nikt nie będzie inwestował tam, gdzie trudno dojechać. nadesłane
Bogaci rozwijają się szybciej, biedni nie mają szans ich dogonić. Pokazują to dane o wysokości PKB w regionach. Kujawsko-Pomorskie jest poniżej średniej krajowej PKB na osobę. Nasz dystans do czołówki się powiększa. Czy biedni sobie poradzą? - rozmawiamy z Pawłem Cymcykiem, głównym analitykiem TFI ING.

- Dane dotyczące PKB na jednego mieszkańca w Polsce pokazują, jak duże są różnice między województwami. W 2010 roku w województwie mazowieckim było to 162 proc. średniej krajowej, w kujawsko-pomorskim 83,9 proc. Co oznacza wysokość produktu krajowego brutto (PKB) w przeliczeniu na jednego mieszkańca?
- PKB na mieszkańca pokazuje wartość wyprodukowanych w regionie towarów i usług podzieloną na liczbę mieszkańców. W ten prosty sposób liczy się wydajność regionu. To jest dużo bardziej porównywalne niż normalna miara produktu PKB.

- Wyższe PKB oznacza, ze w tym regionie żyje się lepiej? Więcej zarabia, jest lepsza infrastruktura, łatwiej prowadzić własny biznes?
- Na pewno w takim regionie jest wyższy standard życia niż tam, gdzie PKB na osobę jest niższe. Wtedy automatycznie wytwarza się mniej, zatrudnieni dostają mniej pieniędzy. Jak mają mniej, to i mniej wydają, a wtedy z kolei jest mniej przedsiębiorstw. Nikt nie chce świadczyć usług tam, gdzie nie ma klientów. Klienci są tam, gdzie pieniądze, a pieniądze tam, gdzie produkcja. Kółko się zamyka.

Czytaj też: Bieda stoi u bram ojczyzny

- Przeliczając na złotówki, to na Mazowszu na osobę przypada 60 tys. zł PKB, a na Kujawach i Pomorzu - 31 tys. zł. Czyli mieszkaniec regionu, jeśli chce szukać pracy i lepiej żyć, powinien jechać tam, gdzie jest wyższe PKB?
- Tak jest, że to właśnie w te regiony ściągają ludzie, tam ściągają inwestorzy, wszyscy ci, którzy mają pieniądze do wydawania, powstają centra handlowe. Ściąga edukacja i inwestycje, które mogą kształtować kadry dla kolejnych inwestycji i kolejnych przedsięwzięć. Niestety to jest tak, że najszybciej i najdynamiczniej rozwijające się regiony to te, które, mają wysokie PKB.

Regiony, które mają mniejsze dochody na osobę, automatycznie mają problem, bo muszą inwestorów i przedsiębiorstwa przyciągać. To może się odbywać choćby uprzywilejowanymi podatkami, niższymi cenami gruntów, niższą ceną pracy. Wiadomo, że to dłużej trwa i przyciąga się mniejsze przedsiębiorstwa.

- To jest samonapędzająca się machina. Tam, gdzie jest wysokie PKB rośnie ono szybciej i jeszcze wysysa ludzi i inwestycje z regionów biedniejszych. To mechanizm pogłębiania się przepaści.
- To jest mechanizm, który powoduje narastające różnice między bogatymi a biednymi regionami. W krótkim czasie tu się nic nie da zmienić. Mniej uprzemysłowione regiony automatycznie musiałyby dawać bardzo duże zachęty, musiałyby być silnie wspierane przez budżet centralny.

Regiony, które sobie dobrze radzą, mają dużo pieniędzy z podatków, mogą inwestować w nową infrastrukturę, drogi, uzbrajanie kolejnych działek i sprzedawać je z wyższym przebiciem. Dzięki temu dają miejsca pracy nowym przedsiębiorcom i mają jeszcze wyższe podatki.

Nikt nie będzie zakładał firmy tam, gdzie trudno jest dojechać, bo drogi są słabe, wszystko jest daleko od siebie i niespecjalnie wielu klientów. Zatem biedniejsze i mniej uprzemysłowione regiony potrzebowałyby wsparcia ze strony budżetu centralnego. I dopiero wtedy można będzie mówić o faktycznie zmniejszającej się różnicy między poszczególnymi regionami. Bez tego różnica będzie narastała.

- Czy wpływ na wzrost PKB mają mieszkańcy? **
- Mają, bo ich wydatki, czyli konsumpcja jest bardzo ważną częścią PKB i całego wzrostu gospodarczego. Po tym, ile wydają mieszkańcy danego regionu nowi inwestorzy widzą, czy są to potencjalni klienci ich nowych towarów i usług. Ale jest prosta zasada: nie da się wydawać więcej niż się zarabia.
- Jak samorząd regionu może wpłynąć na zwiększenie PKB?
- Można powiedzieć, że są cztery obszary działań: samorządowa inwestycja w infrastrukturę, promocja wewnętrzna i zewnętrzna, jasne i przejrzyste przepisy, zwłaszcza podatkowe i gruntowe. Czwartym punktem, pośrednim sposobem działania samorządu, jest lobbowanie w walce o unijne pieniądze i ewentualne dotacje z budżetu centralnego na wszystkie działania z trzech pierwszych obszarów.

Czytaj e-wydanie »

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska