Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ zakazuje kolejek do rejestracji. I co?

(mp)
W kolejce na zapisy na rehabilitację niektórzy ustawili się o szóstej rano
W kolejce na zapisy na rehabilitację niektórzy ustawili się o szóstej rano Jarosław Pruss
Wiele placówek medycznych w regionie wciąż łamie przepisy. Mimo grożących sankcji, wyznaczają konkretny dzień na rejestrację. - To trudne do skontrolowania - rozkłada ręce NFZ.

Szpital MSW w Bydgoszczy, wtorek godz. 11.00 - tłok od samego wejścia. Początku kolejki nawet nie widać. Ci, którzy zajęli ostatnie miejsca, przestępują nerwowo z nogi na nogę. - Nie wiadomo, czy nas dziś zarejestrują, bo zapisy trwają tylko do południa - martwi się jeden z pacjentów. - Pytaliśmy w rejestracji o możliwość wydłużenia godzin jej pracy, ale nikt nic nie wie.

Tak było we wtorek przed okienkiem, przy którym pacjenci zapisywali się na rehabilitację.

Rekordziści dotarli do bydgoskiego szpitala już o czwartej rano. - Chciałam rozpocząć rehabilitację w październiku, ponieważ wtedy dostałam skierowanie - opowiada Lidia Śledzińska z Bydgoszczy. - Ale powiedziano mi, że zapisy na przyszły rok ruszą dopiero 20 listopada - dodaje.

Identyczną informację szpital przekazał pozostałym pacjentom. - Widziałem, do jakich scen dochodziło tydzień temu w szpitalu wojskowym, dlatego wolałem przyjechać tak wcześnie - tłumaczy pan Tomasz z Bydgoszczy, który stanął w kolejce o szóstej rano, mimo że rejestracja rozpoczęła się dopiero od godz. 10.

Zobacz także: Gigantyczna kolejka pod szpitalem wojskowym w Bydgoszczy [zdjęcia]
Tymczasem wspomniana przez pacjenta sytuacja z 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy sprawiła, że o wyznaczaniu terminu rejestracji na konkretny termin zrobiło się głośno. - Zapisy muszą odbywać się w każdym dniu pracy poradni, gabinetu lub oddziału - wyjaśniał wówczas Jan Raszeja, rzecznik regionalnego oddziału NFZ.

Krótko mówiąc - na bieżąco. W przeciwnym wypadku placówce medycznej grozi nawet utrata kontraktu z funduszem.

Ale, jak widać, nagłośnienie problemu na nic się zdało. Szpital MSW tłumaczy, że wczorajsze zamieszanie to efekt nadgorliwości... kierowniczki zakładu rehabilitacji. - Przepraszamy pacjentów i zapewniamy, że do takich sytuacji więcej nie dojdzie - uspokaja Jarosław Buczek, rzecznik lecznicy.

- Ale wiemy od pacjentów, że podobnie było rok temu - zauważamy. - Trudno powiedzieć - komentuje dalej rzecznik. - Jeśli to prawda, prosimy pacjentów o informowanie sekretariatu dyrekcji.

Czytaj też: Coraz więcej osób domaga się odszkodowań od szpitali

Niestety, okazuje się, że szpital MSW nie jest pod tym względem odosobniony. Sprawdziliśmy kilka przypadkowych placówek. W przychodni "Łomżyńskiej" w Bydgoszczy rejestrację do specjalistów na przyszły rok wyznaczono na 3 grudnia, czyli tak samo, jak zapisy do kardiologa w bydgoskiej przychodni "Ikar". - Zamierzamy skontrolować to zjawisko - zapowiada Jan Raszeja. - Choć nie będzie łatwo.

Na razie kujawsko-pomorski NFZ wziął pod lupę szpital wojskowy. Kontrola została już przeprowadzona. - W najbliższych dniach będziemy wiedzieć więcej - kwituje rzecznik.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska