Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec współpracy szpitala w Brodnicy z placówką w Grudziądzu

(mat)
W konferencji uczestniczyli (od lewej) Robert Malinowski, prezydent Grudziądza, starosta Piotr Boiński i wicestarosta Jędrzej Tomella
W konferencji uczestniczyli (od lewej) Robert Malinowski, prezydent Grudziądza, starosta Piotr Boiński i wicestarosta Jędrzej Tomella mat
- Współistnienie szpitala grudziądzkiego i brodnickiego na zasadach określonych w porozumieniu z 2006 r. nie jest już prawnie możliwe. Koniec współpracy z Grudziądzem nie oznacza końca istnienia naszego szpitala - mówi Piotr Boiński, starosta.

Pogłoski na temat niewiadomej przyszłości brodnickiej lecznicy pojawiały się od dłuższego czasu. W trakcie ostatniej sesji Rady Powiatu starosta poruszył ten temat.

- Pacjenci szpitala obecni i potencjalni mogą czuć się bezpiecznie, a plotki o tym, że nasza lecznica zostanie zlikwidowana, zamknięta są bezpodstawne - zapewniał wówczas Piotr Boiński.

Czytaj także: Co dalej z brodnickim szpitalem?

Nie uspokoiło to jednak mieszkańców regionu. Czuli, że coś się stanie i mieli rację.
Wczoraj w brodnickim starostwie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Roberta Malinowskiego, prezydent Grudziądza oraz starostów: Piotra Boińskiego i Jędrzeja Tomelli.

- Chwaliłem sobie współpracę z brodnickim szpitalem, natomiast są takie rozwiązania prawne, a szczególnie Ustawa o lecznictwie z ubiegłego roku, która radykalnie zmieniła sytuację prawną naszych szpitali - zaczął Robert Malinowski. - Musieliśmy podjąć decyzję, co dalej robimy z naszymi szpitalami. Generalnie były dwa wyjścia: albo przejąć na własność majątek Brodnicy i przyłączyć go do Grudziądza albo się rozstać. Innych nie było.

Na początku prawnicy grudziądzkiego magistratu uznali, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby dalej kontynuować porozumienie między szpitalami.

Sprawdź: Trzecia medyczna "top lista"

- Niestety z punktu widzenia Brodnicy w 2006 r. nie podjęto całego szeregu czynności, żeby to było formalnie przejęte - powiedział prezydent. - Gdybyśmy przejęli cały majątek, szpital na własność, to jesteśmy zobligowani jako miasto do doprowadzenia brodnickiego szpitala do standardów europejskich do 2016 . Na taki wydatek inwestycyjny nie mamy środków.

Starosta brodnicki podkreślał, że mieszkańcy nie muszą się martwić o przyszłość placówki.

- Chciałbym powiedzieć, że koniec współpracy z Grudziądzem, nie oznacza końca istnienia brodnickiego szpitala - mówił Piotr Boiński. - Wręcz przeciwnie. Oceniliśmy, że bezpiecznym wyjściem dla nas będzie reaktywowanie w trybie szybkim Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej.

Obiecano, że usamodzielnienie się SP ZOZ w Brodnicy nie grozi zwolnieniami, ani zamykaniem oddziałów.

- Brodnicki szpital funkcjonuje bez zakłóceń, nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że jakieś radykalne zmiany zagrożą bezpieczeństwu chorych - stwierdził starosta.

Brodnicka lecznica nie jest zadłużona. Ustalanie szczegółów sprawy trwa. Do tematu niebawem wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska