Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalił dom szefowej UKS. Po latach usłyszał zarzuty

(mc)
Krzysztof J. po przesłuchaniu w Prokuraturze Okręgowej w Bydgosczy trafił do sądu
Krzysztof J. po przesłuchaniu w Prokuraturze Okręgowej w Bydgosczy trafił do sądu Maciej Czerniak
Przesłuchanie Krzysztofa J. w bydgoskiej prokuraturze to efekt mrówczej pracy policji. To ten mężczyzna w 2003 r. podpalił dom szefowej Urzędu Kontroli Skarbowej.

Kilkanaście minut przed południem z budynku Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy uzbrojeni policjanci wyprowadzili Krzysztofa J. Mężczyzna zakrywał zasłaniał się przed obiektywami aparatów gazetą.

- W tej sprawie mogę na razie tylko potwierdzić, że został do nas doprowadzony mężczyzna, który przebywał w Areszcie Śledczym w Koszalinie - krótko po godzinie 10.00 mówił śledczy Marek Dydyszko, zastępca Prokuratora Okręgowego w Bydgoszczy. - Przeprowadzenie tych czynności na naszym terenie było możliwe dzięki wyrażeniu zgody przez stronę niemiecką.

Przeczytaj również: Plaga pożarów w Bydgoszczy! To dzieło podpalacza?

Grudniowy pożar

48-letni Krzysztof J. do koszalińskiego aresztu trafił po wcześniejszym zatrzymaniu za Odrą.

Śledczy z wydziału kryminalnego bydgoskiej Komendy Wojewódzkiej Policji zebrali dowody, które wiążą zatrzymanego z pożarem z 22 grudnia 2003 roku. Przy ulicy Grajewskiej na osiedlu Prądy spłonął wtedy dom należący do Agaty Kasicy i jej męża Kazimierza. Kasica była wtedy dyrektorem Urzędu Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy. Zdołała uciec z płonącego domu. Jej mąż usiłował stłumić ogień. 67-letni Kazimierz Kasica zmarł tydzień później w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Zobacz też: Bydgoszcz. 17-latek podpalił mężczyznę i został zatrzymany

Dochodzenie umorzone

Śledczy niemal od razu podejrzewali robotę podpalacza: - Powołano kilku biegłych m.in. z dziedziny pożarnictwa i medycyny sądowej - wyjaśnia Monika Chlebicz, rzecznik prasowy bydgoskiej KWP. - Uzyskano też ekspertyzy fizykochemiczne. To wszystko pozwoliło na stwierdzenie, że pożar był wynikiem celowego podpalenia.

Mimo to prokuratura umorzyła sprawę w 2005 roku. Powód? Brak wykrycia sprawcy.

Najcięższy zarzut

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy podjął decyzję o 3-miesięcznym areszcie dla zatrzymanego. Postawiono mu zarzut zabójstwa.

- Odżywają koszmarne wspomnienia - komentowała wczorajsze zatrzymanie Agata Kasica. - Chciałabym, by śledczy wyjaśnili tę sprawę i doprowadzili ją do końca.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Wiadomości Bydgoszcz

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska