Bydgoska policja ostrzelała żołnierza. Wojskowy chce się sądzić z policją

Marcin Wiącek, rzecznik komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej wyjaśnia: - Nawet, jeśli sprawa dotyczy żołnierza zawodowego, który jednak został zatrzymany policję po swojej służbie, to nie badamy okoliczności tego zdarzenia.

Przypomnijmy, że Emil P., 26-letni wojskowy spod Włocławka został zatrzymany 18 października na trasie Bydgoszcz-Solec Kujawski. Funkcjonariusze patrolu nieumundurowanego pomylili go ze złodziejem, który w okolicy ukradł podobnego volkswagena.

- Mój klient przestraszył się nie wiedząc, czy ma do czynienia z policją, czy bandytami podszywającymi się pod mundurowych, więc zaczął uciekać - mówi Janusz Mazur, adwokat Emila P.

Policjanci zareagowali gwałtownie próbując zatrzymać samochód. Oddali kilka strzałów. - Kule trafiły w auto - dodaje Mazur. - Emil zatrzymał się chwilę później, gdy dzwoniąc pod numer alarmowy policji upewnił się, że jednak nie gonią go bandyci. Rzucono go na ziemię i potraktowano jak przestępcę.
Przeczytaj także: Bydgoska policja ostrzelała żołnierza. Pomyliła go ze złodziejem samochodu

Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe postawiła Emilowi P. zarzut "czynnej napaści na policjanta". - Gdy mężczyzna ruszył gwałtownie samochodem, potrącił policjanta - tłumaczy Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

W tej sprawie trwają dwa postępowania - prokuratury oraz wewnętrzne policji, które wyjaśni, czy policjanci słusznie użyli broni. W najbliższych dniach dowiemy się, czy osobnego dochodzenia nie rozpocznie Prokuratura Okręgowa. P. skierował tam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policję.

- To pismo jest w naszym biurze podawczym. Gdy trafi do prokuratora, zdecydujemy o dalszym postępowaniu - mówi Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!