Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trąba powietrzna, która przeszła przez Starą Rzekę zmiotła ich stary dom. Teraz jest nowy

Agnieszka Romanowicz agnieszka.romanowicz@ pomorska.pl tel. 52 33 15 376
Nowy dom państwa Bilickich ma być gotowy w listopadzie
Nowy dom państwa Bilickich ma być gotowy w listopadzie
Rodzina Bilickich - najbardziej poszkodowana przez trąbę powietrzną, która w lipcu przeszła przez Bory Tucholskie - wróci do Starej Rzeki w listopadzie. Będzie to możliwe dzięki szczodrej pomocy, jaką ofiarowało im państwo, gmina i nieznajomi.
Nowy dom państwa Bilickich ma być gotowy w listopadzie
Nowy dom państwa Bilickich ma być gotowy w listopadzie

Nowy dom państwa Bilickich ma być gotowy w listopadzie

Mieszkańcy Starej Rzeki mówią, że teraz, po uporządkowaniu szkód, które wyrządziła trąba powietrzna, wygląda tam jak przed wojną: sąsiad widzi dom sąsiada. Żywioł ściął las, dla którego w dolinie Wdy nie było wtedy miejsca, bo każdy kawałek ziemi przeznaczano pod uprawy.

Wracają do domu

Trąba powietrzna, która w Bory Tucholskie uderzyła 14 lipca, ogołociła też działkę państwa Bilickich. Ich dom, jako jedyny nie wytrzymał naporu żywiołu. Nie nadawał się do remontu, dlatego poszkodowani z trójką dzieci zamieszkali w lokalu zastępczym po szkole podstawowej w Miedznie.

Przeczytaj także:Mieszkańcy Starej Rzeki usuwają skutki trąby powietrznej [zdjęcia]

Ich pobyt w tym miejscu dobiega końca, bo już w listopadzie mają wrócić do Starej Rzeki - do domu zbudowanego od podstaw. Podobnie jak poprzedni, jest drewniany. Ma też identyczną powierzchnię, co pozwoliło na działanie z pominięciem pozwolenia na budowę. - Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie potężne wsparcie finansowe z budżetu państwa - podkreśla Mirosława Felczykowska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Osiu. - Koszt odbudowy domu Bilickich powinien się zamknąć w 140 tysiącach złotych. Nie będą oni musieli dołożyć do tej kwoty ani złotówki.

Rolnik musi mieć oborę

Państwo przekazało 100 tys. zł, dodatkowe 40 tys. zł znajdzie się w puli gromadzonej przez gminę na koncie zasilanym przez darczyńców. - Jest ich bez liku - zaznacza Felczykowska. - Dzięki ich hojności, uzbieraliśmy 120 tysięcy złotych. Po odjęciu 40 tysięcy dla państwa Bilickich, zostanie nam jeszcze 60 tysięcy.

Gminna komisja postanowiła podzielić je między mieszkańców, którzy przez trąbę stracili budynki gospodarcze. - Wielu ludzi żyje z hodowli bydła, więc utrata lokum dla zwierzyny oznacza dla nich brak funduszy na utrzymanie - przypomina Marek Lejk, kierownik referatu gospodarki komunalnej w gminie Osie.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Zdecydowana większość pomieszczeń dla zwierząt jest już odbudowana, nieliczne czekają jeszcze na nowe dachy. - Niezależnie od zaawansowania prac, za każdą zniszczoną oborę i stodołę będziemy wypłacać około 1,8 tysiąca złotych - uściśla Mirosława Felczykowska.

Klęska działa inaczej

Zauważa ona, że wsparcie, jakie przyszło jej rozdysponować, było wyjątkowo szczodre. - Umożliwiają to przepisy, inne dla klęsk żywiołowych, a inne dla zdarzeń losowych - wyjaśnia. - W pierwszym przypadku pomoc jest wielka, jak u nas. W drugim, gdy np. rodzina straci dom w pożarze, a nie była ubezpieczona, z odbudową musi sobie radzić sama.

Niezależnie od przepisów, organizacje charytatywne działają tak samo. Po trąbie w Starej Rzece w pomoc aktywnie zaangażowała się Caritas. 14 poszkodowanych otrzymało po 5-6 tys. zł, a każdy uczeń z rodziny dotkniętej żywiołem - szkolną wyprawkę.

Wiadomości z Tucholi i okolic

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska