Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiktor Franc z Bydgoszczy ugodzony nożem: Ostrze zatrzymało się centymetr od płuca!

Rozmawiał TOMASZ MALINOWSKI
Wiktor Franc nie może doczekać powrotu do sportowej rywalizacji.
Wiktor Franc nie może doczekać powrotu do sportowej rywalizacji. Andrzej Muszyński
- Lekarze opatrujący i zszywający ranę mówili, że ostrze zatrzymało się centymetr od płuca - mówi Wiktor Franc, tenisista stołowy z Bydgoszczy.

- Jak pan się czuje?
- Dobrze. Na szczęście nic się nie stało, choć lekarze opatrujący i zszywający ranę mówili, że ostrze zatrzymało się centymetr od płuca.

Przeczytaj także: Bydgoski tenisista raniony nożem. Wcześniej ktoś chciał go przejechać

- W biały dzień dochodzi do wydarzeń jak z gansterskiego filmu!
- Staram się dziś już o tym nie myśleć. Przychodzi to z trudem, lecz jeszcze gorzej byłoby, gdybym miał żyć w psychozie, że każde wyjście w miasto może się tak skończyć. Będę przyjeżdżał na zawody do Bydgoszczy już wyłącznie samochodem.

- Przerwa w grze potrwa długo?
- Nie wyobrażam sobie dłuższego rozbratu z tenisem. Powtarzam, czuje się już dobrze i ciągnie mnie do stołu. Zresztą po wyjściu ze szpitala i złożeniu policji wyjaśnień zdążyłem jeszcze na mecz. Dyskretnie przyglądałem się grze kolegów i byłem pod wrażeniem, jak fantastycznie zniósł to wcześniejsze piekło Artur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska